Autor Wątek: pr?d ładowania akumulatora  (Przeczytany 2115 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pr?d ładowania akumulatora
« dnia: Sierpień 11, 2006, 14:34:39 pm »

Russell

  • Gość
Hej ekipa, mam pytanie. Ile powiniem wskazywac amperomierz podł?czony w obwód akumulator - alternator na wł?czonym silniku i 800obr ?    Bo kudre my?lałem ze im wyższe obroty tym większy pr?d, a ja mam ok 30A zaraz po rozruchu, a po minucie jest juz z 5A (nie wiem ile dokładnie bo się wzkazówka majta i można sobie odczytywać co się chce od 0 do +10A) i tak już się ostaje niezależnie od obrotów

pr?d ładowania akumulatora
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 11, 2006, 15:40:50 pm »

kan

  • Gość
Jak masz naładowany aku to tak będzie. Pr?d nie płynie sam z siebie tylko wtedy jak ma obci?żenie. Wzrasta natomiast warto?ć maksymalna jak? jest w stanie wyindukować alternator, natomiast jaki popłynie to zależy tylko i wyłacznie od obci?żenia. Chwilę po rozruchu płynie duży pr?d bo uruchamiaj?ć silnik zużyłes trochę energi na rozruch, po doładowaniu aku pr?d maleję i płynie taki jaki pobieraj? właczone odbiorniki w samochodzie. Jak wł?czysz dodatkowo swiatła , radio itp to wzro?nie.

pr?d ładowania akumulatora
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 11, 2006, 22:37:47 pm »

Wydra707

  • Gość
Cytat: "Russell"
Ile powiniem wskazywac amperomierz podł?czony w obwód akumulator - alternator

Nie ma żadnej "prawidłowej" warto?ci. Akumulator ładowany jest stałym napięciem, które powinno utrzymywać się na poziomie 14,2V niezależnie od obrotów (od tego jest regulator napięcia). W takiej sytuacji pr?d ładowania akumulatora zależy od jego stanu - im jest bardziej wyładowany, tym pr?d większy. Je?li akumulator będzie kompletnym, zasiarczonym trupem, pr?d znowu spadnie. W praktyce, po wł?czeniu silnika akumulator doładowuje się większym pr?dem, który z czasem maleje - teoretycznie do warto?ci bliskiej zera (do poziomu pr?du podtrzymania).

Inna sprawa to odpowied? co tak naprawdę mierzysz wł?czaj?c amperomierz "w obwód akumulator-alternator". Płynie tam zarówno pr?d ładowania akumulatora, jak i pr?d odbiorników. Pr?d ma do tego postać impulsów, a takiego przebiegu nie zmierzy poprawnie tani miernik elektroniczny.

Generalnie, je?li akumulator jest zadbany (wła?ciwy poziom płynu, okresowo doładowywany itd.), a napięcie ładuj?ce wynosi 14,2V (plus minus 0,3), to pr?d jest "wła?ciwy" :-)

Pozdrawiam
Paweł

pr?d ładowania akumulatora
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 12, 2006, 10:13:34 am »

Offline Osfald

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 690
    • JAGUAR XJL 3.0 Supercharged 380KM
co do duzego pradu po rozruchu to koledzy juz wyjasnili... mozna takze przyjac ze zuzyty akumulator badzo szybko osiagnie pozornie poziom naladowania (szybko wzrosnie na nim napiecie) przez co i prad ladowania dosc szybko zmaleje (jest to byc moze nawet pewien subiektywny wskaznik stanu akumulatora)...

natomiast jesli chodzi o prad w postaci impulsow... owszem impulsy pojawiaja sie ale jedna z waznych rol akumulatora w obwodzie jest zadanie filtrowania (mozna to porownac z kondensatorami filtrujacymi np. zasilaczy sieciowych) takich zjawisk. Jesli mamy dobry akumulator to gwarantuje ze bedzie on buforowal wszelkie wieksze impulsy. Szum jednak zawsze jakis pozostanie. Nalezaloby policzyc zakres i tlumienie takiego obwodu. Z tego takze powodu surowo ZABRANIA SIE jezdzic z niepodlaczonym akumulatorem - pojawia sie niebezpieczenstwo przepiec w obwodzie i uszkodzenia elektroniki.

Russel nie uzywa do pomiaru miernika elektronicznego tylko wskazowkowy, bocznikowany amperomierz o zakresie chyba +-50A... o ile dobrze pamietam. Przyzad ten potrafi ladniej wskazac wektor zmian pradu (jest szybszy niz tanie przyzady elektroniczne) ale bezwladnosc ustroju pomiarowego takze nie pozowoli mu na wskazanie wartosci szybszych impulsow... Jest to w tym przypadku zaleta poniewaz nie diagonozujemy tym przyzadem obwodu, a jedynie chcemy byc w posiadaniu informacji o jego ogolnej prawidlowosci dzialania. Zaden przyrzad bez odpowiedniej szybkosci probkowania i bez pamieci pomiarow nie bedzie nadawal sie do diagnostyki wartosci szybkozmiennych.

problem z ladowanie akumulatorow w samochodzie polega wlasnie na ladowaniu stalym napieciem.... znacznie bardziej wskazane byloby ladowanie stalym pradem, jednak jest to technicznie trudowykonalne w przypadku samochodu.
FSO Car Team
12 lat przejeździłem wyrobami FSO. Są powody do dumy :)

pr?d ładowania akumulatora
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 12, 2006, 10:58:48 am »

Russell

  • Gość
Cytat: "Osfald"

Russel nie uzywa do pomiaru miernika elektronicznego tylko wskazowkowy, bocznikowany amperomierz o zakresie chyba +-50A... o ile dobrze pamietam. Przyzad ten potrafi ladniej wskazac wektor zmian pradu (jest szybszy niz tanie przyzady elektroniczne) ale bezwladnosc ustroju pomiarowego takze nie pozowoli mu na wskazanie wartosci szybszych impulsow... Jest to w tym przypadku zaleta poniewaz nie diagonozujemy tym przyzadem obwodu, a jedynie chcemy byc w posiadaniu informacji o jego ogolnej prawidlowosci dzialania.


Otóż to.     :mrgreen:    

DZIĘKI PANOWIE

pr?d ładowania akumulatora
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 13, 2006, 01:01:39 am »

Wydra707

  • Gość
Cytat: "Osfald"
natomiast jesli chodzi o prad w postaci impulsow... owszem impulsy pojawiaja sie ale jedna z waznych rol akumulatora w obwodzie jest zadanie filtrowania (...) Jesli mamy dobry akumulator to gwarantuje ze bedzie on buforowal wszelkie wieksze impulsy.

Oczywi?cie tak. Mi chodziło o to, że napięcie na akumulatorze jest w miarę stałe, ale pr?d, który go ładuje (a ten pr?d mierzymy) - już nie. Ma spor? składow? impulsow?. Sytuacja jest podobna (choć nie identyczna) do wspomnianego zasilacza z prostownikiem i kondensatorem. Tu także diody przewodz? impulsowo, jedynie w czę?ci okresu.

Z kolei pisz?c o mierniku cyfrowym nie miałem na my?li, że jest "wolny", ale raczej fakt, że tanie modele nie mierz? warto?ci skutecznej. W efekcie pomiar takim miernikiem pr?du innego niż stały lub sinusoidalnie przemienny, daje co prawda jaki? odczyt, ale warto?ć jest nieprawdziwa.

To tyle tytułem wyjasnień o czym my?lałem :-)

A co do ładowania stałym pr?dem. Kiedy? nawet chciałem zbudować taki regulator do swojej starej Skody, ale problem okazał się bardziej skomplikowany niż mi się wydawało. Pr?d ładuj?cy i tak powinien zmieniać się w czasie - być większy na krótkich trasach, mniejszy na długich. A to praktycznie daje niemal ten sam efekt, co ładowanie stałym napięciem... A potem kupiłem Plusa, a tu regulator jest już wbudowany w alternator, czyli nawet nie bardzo byłoby jak kombinować.

Pozdrawiam
Paweł