Jechałem noc? poldkiem 1,6i /1pkt wtrysk Bosch/ auto ma OK. 50 tysięcy przebiegu – żadnych mniejszych lub większych awarii , zadbane i w doskonałym stanie technicznym, gdy nagle po przejechaniu poprzecznej muldy, chopki /aż rowery, które wiozłem w bagażniku podskoczyły/ SILNIK ZGASŁ!!, ZA|WIĘCIŁY SIĘ WSZYSTKIE KONTROLKI, udało się bezpiecznie stan?ć na poboczu – w pierwszej chwili pomy?lałem, że zsunęły się zaciski akumulatora i od niego zacz?łem sprawdzać co się stało – ale wszystko było OK. dalej sprawdziłem wszystkie czujniki czy s? w swoich gniazdach OK. Po tych zabiegach /ciemna noc/ silnik zapalił. ALE UJECHAŁEM OK. 500 METRÓW i znów to samo – SILNIK ZGASŁ, tu sprawdzanie zajęło sporo czasu, bo silnik nie chciał długo zapalić ... /w następnym wej?ciu opiszę co sprawdziłem/ KOMU PRZYDARZYŁO SIĘ CO| PODOBNEGO I
JAK TO SIĘ SKOŃCZYŁO – NADAL NIE WIEM CO BYŁO TEGO PRZYCZYNˇ - PROSZĘ O OPINIE .Małopolanin