Autor Wątek: Grzeje się, paruje.  (Przeczytany 7059 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 13, 2010, 21:56:55 pm »

Offline CzaroT-11

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 808
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro+ 1.6 GSI '99 74E
Wycieków nie ma na 1000% bo stoi w takim miejscu że byłoby widać:) Bede musiał chyba w warsztacie to zbadać.... Fajnie by też było gdyby jakiś forumowicz był w okolicach Łochowa.. Polonez stoi na działce... Boję sie go w podrż do Warszawy brać...

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 14, 2010, 09:50:43 am »

SerB

  • Gość
Wrzuce opis wieczorem. w pracy jestem i nie pamietam za dobrze, bo też robiłem to z opisu kumpla. Na pewno przygotuj sobie przekaźnik najlepiej od świateł polonezowski, bezpiecznik 20, konektory żeńskie i 2 konektory stykowe z żeby podpiąć sie pod akumulator (+ i -) oraz włącznik od świateł polonezowski, troche kabla i lutownice.

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 14, 2010, 11:31:40 am »

franca

  • Gość
Potrzebujesz przekaźnik samochodowy na 12V tego typu PRZEKAŹNIK
Taki przekaźnik kupisz za 3zł w sklepie z elektroniką albo w jakimś motoryzacyjnym.
Musisz się podłączyć z przewodami pod przewody które idą do włącznika termicznego w chłodnicy. Jakość tam zdejmij kawałek izolacji i przylutuj przewody a potem taśmą dokładnie zawiń. Do przekaźnika się konektorami podłącz bo inne dziwne patenty się nie sprawdzają za bardzo. Do akumulatora na oczka. Liczby na rysunku to numery wyprowadzeń z przekaźnika.
Na przewodzie między włącznikiem a akumulatorem możesz dać dla świętego spokoju bezpiecznik tak jak wspomniał kolega wyżej.


Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 14, 2010, 13:14:42 pm »

SerB

  • Gość
Dokładnie tak franca. Tak samo jak u mnie.

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 17, 2010, 02:15:37 am »

Maniac1

  • Gość
Podłączę się pod temat. Problem polega na tym, że wentylator włącza się jak kreska jest pod 120 stopni. Nie wiem co jest grane, bo jakby to był czujnik, to przecież nie włączałby się w ogóle albo różnie, a ten się przy 120 stopniach włącza i stara się zbić, choć już trochę za późno. Wcześniej włączał się troszkę powyżej kreski 90 stopni.

Mój jedyny typ to walnięty czujnik na termostacie, ten od wskazówki na liczniku. Co wy na to?

I od razu drugie pytanie - auto nie było odpalane od daaawna, w tej chwili leci woda z układu wydechowego. Ale tak leci naprawdę fest. Para z rur czy uszczelka?

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 17, 2010, 19:16:00 pm »

Offline CzaroT-11

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 808
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro+ 1.6 GSI '99 74E
dziś do swojego Poldzia dolałem nowego boryga. Po pierszym odpaleniu płyn odrazu zrobił się czarny :/ A teraz większa ciekawostka... Z ciekawości dotknąłem chłodnice. Tych zeberek czy jak to się zwie... Dotknąłem palcem nad lewym wentylatorem i... Palec przeszedł na wylot  :shock: Normalnie ostroo...  :shock: więc to chyba nie uszczelka tylko chłodnica poszła...

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 17, 2010, 23:01:15 pm »

Offline maciejowski

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2985
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p '75 | 125p '78 | 125p '80 | 125p '90 | 126p '78 | caro '96 x2 |
a chłodnica cieknie?
bo w aluminiowych często gnije "wypełnienie" pomiędzy żeberkami i robi się coś takiego: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/95885555e6fa9b46.html
Cytat: KGB
wtedy moze okazac sie ,ze pelno Nm ,a jakoby zadnego nie bylo - jedna malutka przekladnia ,tak wiele ubylo ...

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 18, 2010, 16:30:31 pm »

Offline CzaroT-11

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 808
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro+ 1.6 GSI '99 74E
no właśnie nie widziałem aby ciekła... Chyba że wyciek szybko odparował na tych upalach...

Grzeje się, paruje.
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 18, 2010, 20:37:10 pm »

franca

  • Gość
Cytat: "Maniac1"
Podłączę się pod temat. Problem polega na tym, że wentylator włącza się jak kreska jest pod 120 stopni. Nie wiem co jest grane, bo jakby to był czujnik, to przecież nie włączałby się w ogóle albo różnie, a ten się przy 120 stopniach włącza i stara się zbić, choć już trochę za późno. Wcześniej włączał się troszkę powyżej kreski 90 stopni.

Mój jedyny typ to walnięty czujnik na termostacie, ten od wskazówki na liczniku. Co wy na to?

I od razu drugie pytanie - auto nie było odpalane od daaawna, w tej chwili leci woda z układu wydechowego. Ale tak leci naprawdę fest. Para z rur czy uszczelka?


Ja miałem dokładnie to samo. Na początek wylałem płyn i przepłukałem chłodnice z węża. Kupiłem nowy włącznik wentylatora i (ważne) wyczyściłem dokładnie papierem ściernym konektory do włacznika bo one lubią zaśniedzieć.