Cześć!
Pacjent, Polonez Atu 1,6 GLI Minus (stara buda) osprzęt BOSCH, dwa wentylatory chłodnicy. Wszystko w oryginale - 162 tys. przebiegu. Do tego instalacja gazowa.
Na biegu jałowym nie da się zagrzać budy nawet przy obecnych temperaturach (na plusie 6 stopni powiedzmy). Ciepłe powietrze leci przy 3000 obrotów. Ale jest ono trochę tylko ciepłe, nie parzy. To samo podczas jazdy. Po 20 km jestem w stanie rozgrzać jako tako budę przy obecnych temperaturach.
Wyciek płynu chłodniczego 1,5-2 litry na tydzień przy przebiegu tygodniowym 500 km. Kiedyś ubywało 1,5 litra na 1500 km. Nie cieknie na złączkach. Nie cieknie chłodnica. Mokry jest blok silnika głównie po prawej stronie strojąc przed autem (od strony wtryskiwacza paliwa) oraz od strony przegrody grodziowej z kabiną. Głównie mokro jest na skrzyni biegów (czyli od strony grodzi silnika) i na nią się leje oraz na cewkę zapłonową (BOSCH) ale pompa jest sucha i złączki (w tym złączki nagrzewnicy, zaworek nagrzewnicy - z resztą zmieniłem go na ten plastikowy z Lublina dla pewności w ubiegłym sezonie), węże. Węże nie sparciane. 3 razy sprawdzone złączki i przyłącza przewodów płynu przez mechanika, i kilka razy przezemnie. Ubytek oleju w silniku maks 1 litr na 10 000 km. Według mnie puszcza uszczelka pod głowicą płyn chłodniczy. W płynie chłodniczym brak oleju, i na odwrót, konsystencja oleju jest okej.
Termostat trzyma temperaturę i działa poprawnie (według wskaźnika temperatury płynu chłodniczego).
Czy nagrzewnica jest gorąca? nie wiem. Czy klapki są dobrze ustawione? nie wiem, wymyśliłem że jak zamówię nagrzewnicę drugą (nigdy nie była zmieniana) to dopiero przy wymianie też zajrzę do tego. Generalnie nawiew jakoś bardzo wiatrem nie dmucha, ale coś tam dmucha (mówię o przepływie powietrza na postoju). Gdyby powietrze było bardzo gorące to na pewno by zagrzało budę przy takim przepływie powietrza.
Wymyśliłem by obkleić wokół reinzosilem wyciek wcześniej namierzając go precyzyjniej specyfikiem UV do wycieków. Do tego wymienić nagrzewnicę. Słuszne myślenie?