Po pierwsze trzeba napisać odwołanie z uzasadnieniem.
Jak nie pomoże:
- zapłacić rzeczoznawcy celem niezależnej wyceny szkody - (160-200zł netto)
Przedstawić wycenę wartości samochodu niezależnego rzeczoznawcy i zakomunikować chęć wejścia na drogę sądową.
Jesli nie pomoże:
mając wycenę rzeczoznawcy udać się do warsztatu celem kosztorysu naprawy (oczywiście powinien być niższy niż to co proponuje ubezpieczyciel)
Z wyceną rzeczoznawcy i warsztatu domagać się wypłaty odszkodowania (KOSZT NAPRAWY NIE MOŻE PRZEKROCZYĆ WARTOŚCI POJAZDU)
Czyli..
jeśli rzeczoznawca wyceni samochód na 10 000zł - koszt naprawy nie może przekroczyć 9999zł
Wtedy domagać się 9999zł i zakomunikować chęć wejścia na drogę sądową.
Jeśli to nie pomoże :
Skontaktować się z najbliższą kancelarią prawniczą (koszt 100-150zł) i wysłać przedsądowe wezwanie do zapłaty.
W sądzie masz pewną wygraną.
Akurat przez to przechodzę

Ubezpieczyciel w trakcie postępowania wypłaci ci kwotę bezsporną (tak czy siak musi to zrobić - więc będziesz miał kasę jakąś zawsze)
W sądzie ubiegasz się o zwrot kosztów postępowania, rzeczoznawcy, ekspertyzy warsztatowej oraz kwoty odszkodowania.
Dodatkowo możesz domagać się odkupienia wraku za wartość podaną w wycenie.
Dodatkowo zastanawiam się dlaczego nie masz jeszcze samochodu zastępczego ? Na czas napraw.
Czy ubezpieczyciel wysłał ci szczegółową wycenę wartości samochodu ?
Czy ubezpieczyciel wysłał ci szczegółowy kosztorys napraw ?
Jeszcze jedno ! O CO TOBIE K CHODZI ?!
Czyli - uważasz że ubezpieczyciel:
Zaniżył wartość pojazdu przed szkodą ?
Zawyżył wartość szkody ?
Zawyżył wartość wraku ?
Bo to bardzo ważne i należy podejmować różne kroki.
Akurat przechodzę taką batalię od maja - o szkodę (wartość szkody 1900zł ) na moim polonezie (wartość samochodu 750zł)

Więc mogę służyć pomocą bo współpracuję z zaprzyjaźnionym papugą
