Autor Wątek: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.  (Przeczytany 6822 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« dnia: Sierpień 15, 2015, 20:45:03 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Na początku chciałem się przywitać ze wszystkimi  :] Koledzy od 2-miesięcy mam ogromny problem z moim roverkiem 1,4. Silnik zwykle pracuje normalnie, nie brakuje mu mocy i ładnie odpala od strzała. Jednak raz na czas dzieją się cuda...  Czasami wygląda to tak że przerywa po dodaniu gazu, jadę powoli jest ok dodaje mu gazu i wtedy  się dławi przez ok 1s, potem przyspiesza normalnie. Drugi objaw to taki że w momencie wystąpienia usterki, gdy silnik pracuje na wolnych obrotach to jest ok, ale gdy dodam mu nawet delikatnie gazu, od razu obroty mu spadają, jak szybko nie ujmę gazu to zgaśnie i już nie odpali. Podczas kręcenia rozrusznikiem dymi na czarno i nawet nie próbuje zagadać... Minie 20-30 min, podczas kręcenia rozrusznikiem zaczyna coś łapać, trzeba dodać troszkę gazu i powoli wchodzi na obroty jałowe i można dalej jechać, wtedy już raczej usterka nie powtórzy się przez jakiś czas   <lol>
Zamontowałem pod kierownicą manometr mierzący na bieżąco ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej, podczas występowania usterki ciśnienie jest prawidłowe 2,2bar i 3bar przy dodawaniu gazu. Co mu może dolegać, pomocy!

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 16, 2015, 13:09:12 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Cpwk. Obrotem nie szaleje jak zaczyna się problem?
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 16, 2015, 20:04:18 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Właśnie obrotomierz działa prawidłowo w momencie wystąpienia usterki, pokazuje że obroty spadają gdy dodaję gazu i wzrastają gdy szybko puszczę gaz (zanim silnik zgaśnie)

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 16, 2015, 22:10:46 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Z tego co piszesz jak zgaśnie to potem wali samym paliwem. Z tego wniosek że brak iskry.  Za brak iskry odpowiada najczęściej cpwk. Dodatkowo po zagrzaniutrzeba odczekać aź ostygnie. Czyli kolejny objaw charakterystyczny dla cpwk.

Ale dobrze żeby ktoś jeszcze się wypowiedział.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 16, 2015, 22:28:18 pm »

Offline Sławek#1978

  • Partacz
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1756
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 OHV Turbo +1?? KM?? & Fiat Croma 1.9 JTD '09 120 KM - Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - "TurboŁoś"
Drugi objaw to taki że w momencie wystąpienia usterki, gdy silnik pracuje na wolnych obrotach to jest ok, ale gdy dodam mu nawet delikatnie gazu, od razu obroty mu spadają, jak szybko nie ujmę gazu to zgaśnie i już nie odpali. Podczas kręcenia rozrusznikiem dymi na czarno i nawet nie próbuje zagadać
Gubi mu się skład mieszanki? Sprawdziłbym jeszcze czujniki wpływające na dawkę paliwa (lambda, czujnik temperatury, MAP)
Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 17, 2015, 21:52:42 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Mi też się wydaje że go zalewa, stąd też czarny dym, z racji tego że kiedyś przypadkiem się zdarzyło że usterka wystąpiła gdy miałem podmieniony komputer, map sensor mogę wykluczyć, spróbuję pokombinować z lambdą. Czy to jest taka sonda http://allegro.pl/sonda-lambda-rover-25-45-100-400-1-1-1-4-1-6-1-8-i5592760811.html  ?

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 18, 2015, 10:39:38 am »

Offline Zoltan#1930

  • Administrator
  • Wiadomości: 3185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sport&Classic Workshop
trzeba najpierw wykluczyć zapłon.
sonda i czujnik temp mają wpływ na kiepską prace, ale nawet bez nich i tak działa.

Podmienić cpwk, zobaczyć do świec, wyregulować przerwę na 0,7, kable kopułka palec-do weryfikacji, jak stare to wymienić.
Podmienić jeszcze można cewkę
Cytat: KGB
GAZ rzadzi ,GAZ radzi ,GAZ nigdy was nie zdradzi  :twisted:

Polski Fiat 1977r, Polonez 1600 L 1980r, Volvo 945 2300 GL 1992r, Mazda Bongo SD1D32 2200D->2000i 1994r, Iveco Daily Max 2800TD 1997r Chrysler Town&Country 3300 LX 2001r

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 18, 2015, 21:32:14 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Zrobię tak jak radzisz  :] Tymczasem udało mi się odszukać film który kiedyś nagrałem, pokazuje on pierwszy objaw, czyli przerywanie po dodaniu gazu. Dla lepszego zobrazowania sytuacji film dodaję: https://www.youtube.com/watch?v=FWsNY5dAp-Y&feature=youtu.be
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc  :-)

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 20, 2015, 20:03:46 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6139
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Palec zapłonowy podmień na próbę ze sprawnego samochodu.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 23, 2015, 14:07:09 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Panowie, założyłem nowy palec i kopułkę. Usterka znów się powtórzyła, zgasł nie mógł odpalić, dymił bardzo na czarno. Odczepiłem przewód WN z cewki i  trzymałem w odległości 0,5cm kiedy kolega zakręcił rozrusznikiem zobaczyłem przeskakujące iskry. Odczepiłem czujnik położenia przepustnicy aby dać mu więcej powietrza bez większej ilości paliwa, co prawda nie byłem pewien czy to wg działa na takiej zasadzie, ale silnik po wciśnięciu gazu do podłogi odpalił... Nie wiem czy to nie zbieg okoliczności... ale ja myślę że ewidentnie go zalewa. Co o tym myślicie ? co dalej robić ? podmienić lambdę ?
Aha i czy ktoś mi może wytłumaczyć jakim cudem po odpięciu czujnika położenia przepustnicy normalnie można jeździć ? (poza tym że po gwałtownym wciśnięciu gazu silnik raz przerwie na 1sek)  ? Czy komputer na podstawie sygnałów z lambdy wie kiedy dodaję gazu i zwiększa dawkę paliwa ?

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 23, 2015, 19:19:00 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2148
wie to po czujniku MAP w komputerze. Gdy wciskasz gaz, podnosi się ciśnienie w kolektorze. gdy przepustnica jest zamknięta, w kolektorze panuje ciśnienie niższe niż atmosferyczne, gdy wciśniesz do końca wyrównuje się do atmosferycznego. Po za tym, widzi, że podnoszą się obroty, a wypełnienie i częstotliwość pracy wtrysku zależy właśnie głównie od obrotów. TPS ma za zadanie wyprzedzenia zjawisk w silniku, czyli ma zubożyć mieszankę gdy hamujesz silnikiem i wzbogacić gdy gwałtownie wciśniesz gaz do dechy. Sygnał z TPS potrzebny jest także do lepszego sterowania silnikiem wolnych obrotów w przepustnicy.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2015, 19:20:31 pm wysłana przez diodalodz »

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 29, 2015, 15:19:30 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Koledzy, nikt nie ma pomysłu co może być ? Chciałem podmienić tę lambdę ale za nic nie mogę jej odkręcić, wpadłem na pomysł żeby tymczasowo odłączyć lambdę od komputera i tak pojeździć, niby pracuje normalnie ale czy ktoś już próbował jeździć bez lambdy ? Jak myślicie ?
A czy da się wprowadzić kompa w tryb awaryjny poprzez odpięcie jakiegoś innego czujnika, tak żeby olewał także sygnały z lambdy, samej lambdy nie da się odłączyć w "terenie" ze względu na bliskość złączki do kolektora wydechowego. Może niesłusznie czepiam się tej lambdy ale nie mam innego pomysłu, częste nieoczekiwane pchanie samochodu ze świateł, w środku miasta, w godzinach szczytu mi się znudziło...  <smutny>
« Ostatnia zmiana: Sierpień 29, 2015, 15:30:32 pm wysłana przez Tumek »

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 30, 2015, 02:22:47 am »

Offline Elwood#1887

  • Moderator
  • Wiadomości: 2725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wujek Samo Zlo
Lambde możesz spokojnie odpiąć, będzie tylko więcej palił.  Tyle ze sonda nie daje takich objawów jak piszesz, nawet gdyby pokazywała mega ubogo i komputer wzbogacił mieszankę to nie na tyle aby leciał czarny dym z wydechu. Stawiam na CPWK albo uszkodzony map sensor lub co bardziej prawdopodobne to wężyk podciśnienia do niego- sprawdź czy nie jest sparciały
Obecny park maszynowy :
Ford Granada 4.0 '82 "No replacement for displacement "
BMW E36 323ti  '98 No LPG
BMW E82 125i   '10 "Ferrero Rocher Złoty Miesiąc"& No LPG

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 30, 2015, 10:39:41 am »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Dzięki za odp. Lambda odłączona, wygląda że i tak była uszkodzona bo teraz praca silnika na wolnych jest bardziej kulturalna, nie telepie nim tak i wydaje mi się że się lepiej zbiera... wyczyszczę jeszcze wszystkie kostki w instalacji, jeśli usterka się powtórzy podmienię CPWK. Jednak zastanawia mnie jedno, mianowicie w momencie wystąpienia usterki układ zapłonowy na pewno pracował, iskra przeskakiwała miedzy złączem WN cewki a konektorem przewodu, to by wskazywało na to że CPWK jest sprawny, jednak czy może być tak że przez uszkodzenie CPWK zapłon jest przesunięty w czasie ? Wtedy faktycznie mógłby dymić na czarno bo dostawałby spóźniony zapłon gdy zawory wydechowe byłby już otwarte. Czy to co pisze ma wg sens ?  :]
PS.
Panowie tuż po napisaniu tego postu pojechałem do sklepu i na stację, gdy wracałem znów spotkało mnie to samo... stawałem 3x po 3-5minut zanim dojechałem do domu. Aha, wężyk sprawdziłem już wcześniej a kompa już podmieniałem i było to samo. Jeszcze dodam że gdy tak stałem obok samochodu z otwartą maską usłyszałem nagle jakby przekaźnik, spróbowałem wtedy zakręcić rozrusznikiem i odpalił, próbowałem wsłuchać się jeszcze raz gdy zdechł 10minut później ale hałas przejeżdżających samochodów uniemożliwił mi usłyszenie czegokolwiek... Pomóżcie!
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2015, 12:45:12 pm wysłana przez Tumek »

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 30, 2015, 23:04:35 pm »

Offline Elwood#1887

  • Moderator
  • Wiadomości: 2725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wujek Samo Zlo
Dzięki za odp. Lambda odłączona, wygląda że i tak była uszkodzona bo teraz praca silnika na wolnych jest bardziej kulturalna, nie telepie nim tak i wydaje mi się że się lepiej zbiera... wyczyszczę jeszcze wszystkie kostki w instalacji, jeśli usterka się powtórzy podmienię CPWK. Jednak zastanawia mnie jedno, mianowicie w momencie wystąpienia usterki układ zapłonowy na pewno pracował, iskra przeskakiwała miedzy złączem WN cewki a konektorem przewodu, to by wskazywało na to że CPWK jest sprawny, jednak czy może być tak że przez uszkodzenie CPWK zapłon jest przesunięty w czasie ? Wtedy faktycznie mógłby dymić na czarno bo dostawałby spóźniony zapłon gdy zawory wydechowe byłby już otwarte. Czy to co pisze ma wg sens ?  :]
PS.
Panowie tuż po napisaniu tego postu pojechałem do sklepu i na stację, gdy wracałem znów spotkało mnie to samo... stawałem 3x po 3-5minut zanim dojechałem do domu. Aha, wężyk sprawdziłem już wcześniej a kompa już podmieniałem i było to samo. Jeszcze dodam że gdy tak stałem obok samochodu z otwartą maską usłyszałem nagle jakby przekaźnik, spróbowałem wtedy zakręcić rozrusznikiem i odpalił, próbowałem wsłuchać się jeszcze raz gdy zdechł 10minut później ale hałas przejeżdżających samochodów uniemożliwił mi usłyszenie czegokolwiek... Pomóżcie!

CPWK daje różne objawy i po prostu go wymień to nie jest duży koszt , druga sprawa jak się to dzieje tzn ze nie można odpalić zobacz czy jest iskra na świecy, jak jest to obstawiam ze coś nie kontaktuje, jak nie ma to CPWK do wymiany plus 2 inna cewka zapłonowa na testy - jak się motor nagrzeje i dzieją się cuda a na zimnym jest ok to albo CPWK albo cewka. Inna ewentualność to zimne luty w kompie ale skoro jest inny i dzieje się to samo to map sensor i komp odpadają. Czasem po prostu wystarczy po prostu wyjąc i włożyć wtyczki- sam miałem przypadek ze kumplowi zdechło auto i silnik kaput bo komputer zdechł -ani iskry ani paliwa, załatwiłem 2 komp, wrócił do domu, coś mnie tknęło żeby założyć stary komp i auto chodzi do dziś dzień... dlatego zobacz tez wtyczki od kompa i resztę czy wszystkie piny są na tej samej wysokości i któryś się przypadkiem nie cofnął
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2015, 23:12:45 pm wysłana przez Elwood#1887 »
Obecny park maszynowy :
Ford Granada 4.0 '82 "No replacement for displacement "
BMW E36 323ti  '98 No LPG
BMW E82 125i   '10 "Ferrero Rocher Złoty Miesiąc"& No LPG

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 31, 2015, 13:01:48 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Dużo myślałem nad tą usterką, na początku woziłem ze sobą plaka bo wtedy myślałem że pompa paliwa się zaciera... jednak gdy zobaczyłem czarny dym wykluczyło to moje przypuszczenia(zresztą na bieżąco mam odczyt ciśnienia na listwie wtryskowej i zawsze jest ono dobre) Wczoraj wpadłem na pomysł aby odpiąć wszystkie wtryski - uniemożliwić zalewanie, i wtedy odpalić plakiem. Dziś mamy w KRK bardzo ciepły dzień a usterka najczęściej występuje w gorące dni, zabrałem ze sobą drugą osobę i pojechałem na testy. Jak przypuszczałem silnik w końcu zgasł. Szybko odłączyłem wtryski, psikałem w dolot gdy druga osoba kręciła rozrusznikiem - silnik odpalił i nie zgasł dopóki  nie przestałem psikać w dolot. Powtarzałem próbę wiele razy aby być pewnym że mu akurat nie przechodzi zanim odłączę wtryski. Po kilku próbach zauważyłem że po odłączeniu wtrysków silnik odpala wchodzi na obroty i po chwili gaśnie dymiąc przy tym bardzo na czarno. Po podłączeniu wtrysków też ma ochotę zapalić raz złapał lecz nawet nie zdążył wejść na obr jałowe, bo odrazu zgasł (1:57min to słychać) Ostatnią próbę udało mi się nagrać: https://youtu.be/ayMl4s1ASUk Wszystko dokładnie widać. Przypominam że lambda jest odłączona. Jeszcze dodam że jak silnik pracuje normalnie i zaraz ma wystąpić usterka to spaliny nabierają koloru ciemnego i czuć niespaloną benzynę. Co teraz ?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2015, 13:11:52 pm wysłana przez Tumek »

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 31, 2015, 14:47:09 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Zagrzany CPWK daje czasem losowe wyładowania cewki WN... Następnym razem oceń "Jakość" iskry na zimnym silniku i jak się to stanie. Może faktycznie cewka siada od ciepła.
Swego czasu czytałem tez o przypadku że jeden z przekaźników w zestawie pod ECU był podatny na gorąco ale wtedy problem dotyczył chyba pompy paliwa... Nie pamiętam dokładnie bo z 10 lat temu czytałem...
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 28, 2015, 21:46:37 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Więc tak, usterka dalej mnie dręczy. Podmieniłem zespół przekaźników, dla pewności cewkę WN oraz jeszcze raz dla pewności kompa - nie pomogło. Niestety nie bardzo skąd mam podmienić CPWK ale myślę że to jednak nie jego wina, bo niby dlaczego na plaku (wtryski odłączone) dałby się uruchomić ? Na dodatek opanowałem na tyle jazdę z usterką że silnik nie zgaśnie, trzeba bardzo delikatnie dodawać gazu to pojedzie ;P Gorzej z ruszaniem - bez dodawania gazu trwa wiecznie... Przynajmniej nie zdechnie na środku drogi... ale ile tak można ?
Tymczasem jeżdżę z odpiętym czujnikiem temp. powietrza w dolocie, odłączonym 100km temu (na razie o dziwo spokój), następnie podmienię czujnik temp. płynu. Jak nie pomoże to CPWK. Nie mam siły do tego auta już... 
Macie jakieś pomysły ? Może jest coś o czym nie pomyśleliśmy ?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2015, 21:52:53 pm wysłana przez Tumek »

Odp: Rover przerywa, dusi się, gaśnie.
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 14, 2015, 21:05:22 pm »

Offline Tumek

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro
Gdyby ktoś miał taki problem to informuję że przyczyną w/w problemów był czujnik temperatury płynu  <lol>
Zagadka rozwiązana, dziękuję wszystkim za pomoc  :]
Pozdrawiam !