Styropian ma raczej podobną wytrzymałość jak ludzka stopa więc nie wiem jakby to miało działać w praktyce Jak dla mnie to jest zwykła podpórka pod filcowe wygłuszenie żeby siedziało jak trzeba.
Mniejszą. Bardzo prosto: jeżeli zakleszczony zostaje obszar powiedzmy 4cm zajęty przez styropian, to zniszczony zostanie styropian, a nie to co nad nim.
Zapewne sam to wymyśliłeś, ale zachowuj takie "złote myśli" w pamiętniku, nie upubliczniaj ich.
Z
Nie sam. W jednym tylko masz rację: nie jest znane wiarygodne źródło potwierdzające takie twierdzenie.
http://fiat125p.pl/tag/styropian/ Styropian jest po to aby wyrównać podłogę pod nogami pasażera i zasłonić miejsce na przekładnię i pedały.
Jakby nie można było po prostu zostawić tych kilku dodatkowych cm. Charakterystyka styropianu jest taka, że wygłuszenia nie poprawia. Trudno znaleźć zatem powód dla którego zawracano sobie głowę wkładaniem tam dopasowanego kawałka.
Podobno w pierwszych Polonezach styropianu tam nie było. Ktoś potwierdzi?