No i jak - wyjaśniło się coś?
U mnie był podobny problem, a winny okazał się brak masy.
Teraz jakaś grubsza afera - po zamontowaniu alternatora i przekręceniu klucza w stacyjce, kontrolki zaświeciły, jak trzeba. Przy dalszym przekręceniu w pozycję "rozruch", wszystko zdechło i zegarek nawet nie tyknął. Odłączyłem alternator i zmostkowałem przewody przykręcone do niego. Niestety, noc to nie dało.
Improwizacje potrafią dać zaskakująco dobre efekty, ale czasami warto pozostawić je dla dżezmenów i zapytać mądrzejszych, "jak to się robi", o ile raczą się wypowiedzieć.