Witam. Pacjent to silnik 1,6 w Caro Plus GLI. Zdarza się, że silnik ma trudności z uruchomieniem, kręci dobrze ale nie zaskakuje z zapłonem. W zależności od tego jak się uruchomi - jeśli za pierwszym razem jest ok, pracuje jak zegarek. Jeśli za drugim, trzecim - zdarza się sporadyczne wypadanie zapłonów. Jest to dobrze widoczne na silniku bez obciążenia przy ok. 3 tys. obr na obrotomierzu - wskazówka potrafi gwałtownie opadać i znów wraca do prawidłowego wskazania 3 tyś obr/min. Podczas jazdy jest odczuwalne, że silnik nie pracuje prawidłowo (jest nieco głośniejszy). W aucie została wyczyszczona i splanowana głowica, wymieniona uszczelka, wymienione uszczelniacze zaworów, wymienione świece zapłonowe (na NGK 6BP6E, gdyż po zmianie na DENSO silnik od razu pracował gorzej), przerwa między elektrodami na świecach zapłonowych 0,8 mm, wymienione także przewody zapłonowe (EŁK), cewka zapłonowa i czujnik położenia wału - wszystkie elementy dokręcane w odpowiedniej kolejności kluczem dynamometrycznym (tj. z zachowanie momentów dokręcenia). Mam wrażenie, że problem jest natury elektronicznej i zaczynam podejrzewać sterownik silnika. Dodatkowo sporadycznie pojawia się problem urządzenia mikroprocesorowego - po włączeniu świateł mijania włączają się wycieraczki (chociaż też nie zawsze). Podejrzewałem alternator, ale ten był niedawno w naprawie (wymiana łożyska), więc został sprawdzony, poprawione luty oraz wyregulowany (regulator napięcia). Akumulator jest 3 letni (Centra Plus). Może ktoś miał podobny przypadek? Może to jest wina przekaźników? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.