jakbym miał alarm do zamontowania to, nie obraŹ się, nie dałbym go fachowcowi, który instaluje je tam gdzie fabryka
Spoko, nie obrażę się
Ale akurat to miejsce w polonezie jest dobre... Jeśli dojdziesz tam w ciągu 5-10 minut bez użycia gumówki to stawiam ci piwo
Polonez ma tam tyle metalu, że dobrym przecinakiem się nie przebijesz
a tym bardziej nie przez deskę rozdzielczą. Co z tego, że złodziej bedzie wiedział, że tam jest alarm (choć fabryka nie montowała tam alarmów, tylko immobilisery!) skoro się do niego nie dostanie. Nawet z dobra gumówką dojście tam to minimum 5 minut. Żaden złodziej nie będzie się w to bawił. Zamiast dostawać sie do alarmów złodzieje, a przynajmniej ci co myślą odcinają syrenki. Robi się to znacznie szybciej niż sama dezaktywacja alarmu, podczas której syrena dalej wyje! Ludzie co prawda nie zwracają uwagi na wyjący alarm, ale zwróciliby uwagę na człowieka który rozpruwa deskę rozdzielczą w wyjącym aucie! To naprawdę tak szybko jak wam się wydaje nie robi.
Jeszcze jedno - szyba w polonezie uniemożliwia, a przynajmniej utrudnia wbicie przecinaka w deskę rozdzielczą w miejscu gdzie montuje się alarm. Wychodze z założenia - co z tego, że złodziej wie gdzie jest alarm, skoro nie może się tam dostać.
Zresztą - ja robię to tam gdzie uważam, zawsze proponuję klientowi miejsce założenia - jesli chce gdzie indziej -> prosze bardzo, jak chce mogę mu nawet centralkę zamontować na prędkościomierzu
Nasz klient, nasz pan
Jesli montujecie alarmy, to napewno znajdziecie setki miejsc na centralkę. To od Was zalezy gdzie będzie ona zamontowana.
I na zakończenie:
Polonez nie należy do aut za które biora się profesjonaliści. Biorą się za nie gnojki którzy o włamaniach nie mają pojęcia i zazwyczaj tacy gdy usłyszą dŹwięk alarmu to uciekają. Ci co nie uciekną robią w środku demolkę, albo kradną co popadnie. Znam te sytuacje z autopsji. Nawet najlepszy alarm nie odstraszy złodzieja. Co z tego, ze złodziej wybił mi szybę z tyłu, otworzył drzwi, wyrwał mi radio, Cd-roma, ukradł wszystkie CD ze schowka i rozpoczęty napój helleny
a to wszystko przy wyjącym alarmie. i co? nie szukał centralki, po prostu rwał co było i nawet zostawił narzędzia... Nie, nie Panowie - profesjonaliści się za polonezy nie biorą, a jesli już to chyba z rozpaczy