To ja tez sie tu dopisze z pytaniem...moj alarmik ma dziwne "loty", autko stio pod domem, czy w garazu i jak ma wlaczony alarm to nagle zaczyna "piszczec"...trzeba wstac i wylaczyc i juz zaczyna mnie to denerwowac, bo musze do niego zejsc, przekrecic kluczyk w stacyjce i dopiero wtedy znowu uzbroic alarm...zdaza sie to dosc czesto, wiec ostatnio juz poprostu wywalilem syrene, zeby sasiedzi mogli spac spokojnie, ale tak czy siak awaryjki migaja, zdaza sie ze schodze do garazu a on "mruga"... :sad: Jakies pomysli, moze trzeba jakos zmniejszyc czulosc tych czujnikow na ultradzwieki...ale jak :?: