Po zimie zostały pięknie dziury w drogach, zwłaszcza w takich po których ja jeżdże (Żernicka we Wrocławiu, wtajemniczeni wiedz?).
No i dzisiaj miałem mniej szczęscia w slalomie - w jedn?, ale normalnie wielk? jak szafa trzydzwiowa wpadłem lewym kołem. I to do?c szybko, bo wcze?niej jakiego? zuka wyprzedzałem. Walnęło bardzo mocno i gło?no. Teraz żeby jechać prosto mam kierownice w prawo o jakie? dobre 45 stopni. Dopiero przyjechałem tym do pracy, stuków jaki? nie słychać, tyle co zerkn?łem nic się nie urwało.
Ale się zastanawiam co mozgło się stać, czy się pokrzywiły końcówki dr?żków, czy może nawet zwrotnica. Co by?cie obstawiali?
I tak popatrze dopiero w sobote, brak czasu i zimno, ale czy w ogóle powinienem do tego czasu je?dzić?