szukałem lecz nie znalazłem mojego przypadku, pewnego dnia na jesien zobaczylem ze mam stopiony przelacznik od swiatel dzis wkoncu zabralem sie za poldka (tak jak go zostawilem na jesien i zime w garazu tak stal) no wiec zaczynam
Tak wyglada wlacznik swiatel :
Jak polacze przewodem te dwa przewody "styki" to swiatła ?wieca i wszystko jest ok nic sie nie topi nie nagrzewa nie kopci :D tylko jest jedna wada nie mam podswietlenia zegaru ani kontrolki od swiatel ze wlaczone
Żeby podlaczyc zegar trzeba do tego wszystkiego polaczyc 3 styk :
I teraz nastepuje przegrzanie przewodop czyli ich spalenie lecz wszystko dzial jak ma dzialac, jak wepne znowu z drugiej strony nowy przelacznik to nie mam swiatel nie wlaczaja sie ale podswietla sie zegae lecz znowu sie wszystko zaczyna sie palic
nie wiem co moze byc nie tak przekazniki wygladaja na dobre w ktorym miejscu moze byc ewentualne zwarcie ? pozatym zauwazylem ze kierunkowskazy dzialaja mi zalezy do ulozenia kluczyka w stacyjce
? jakis zwiazek ze swiatłami mijania ? a pali sie ten przewod od stuku numer `1