szukałem lecz nie znalazłem mojego przypadku, pewnego dnia na jesien zobaczylem ze mam stopiony przelacznik od swiatel dzis wkoncu zabralem sie za poldka (tak jak go zostawilem na jesien i zime w garazu tak stal) no wiec zaczynam
Tak wyglada wlacznik swiatel :
Jak polacze przewodem te dwa przewody "styki" to swiatła ?wieca i wszystko jest ok nic sie nie topi nie nagrzewa nie kopci :D tylko jest jedna wada nie mam podswietlenia zegaru ani kontrolki od swiatel ze wlaczone
Żeby podlaczyc zegar trzeba do tego wszystkiego polaczyc 3 styk :
I teraz nastepuje przegrzanie przewodop czyli ich spalenie lecz wszystko dzial jak ma dzialac, jak wepne znowu z drugiej strony nowy przelacznik to nie mam swiatel nie wlaczaja sie ale podswietla sie zegae lecz znowu sie wszystko zaczyna sie palic
![:/ :/](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwasny.gif)
nie wiem co moze byc nie tak przekazniki wygladaja na dobre w ktorym miejscu moze byc ewentualne zwarcie ? pozatym zauwazylem ze kierunkowskazy dzialaja mi zalezy do ulozenia kluczyka w stacyjce
![:/ :/](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwasny.gif)
? jakis zwiazek ze swiatłami mijania ? a pali sie ten przewod od stuku numer `1
![](http://stronka1001.webpark.pl/pol5.jpg)