moj poldofon, swierzo po dotarciu (na zegarze jakies 4500 km) prosta trasa, liczba pasazerow 0 (tylko kierowca - moj starszy), na maxa odchudzony(w sensie ze wszystkie graty i pierdoly troche wazace wywalone), pobor pradu zmiejszony do minimum (wylaczone wszystkie odbiorniki lacznie z radiem), jazda ala totalny emeryt stajl (nieprzekraczane 90 km/h i pedal wciskany na maxa 3-4 cm) kapcie 185! i co

i jajco spalil niecale 8 litrow! dlatego nigdy nie uwierze w te 6,5! koniec tematu!