A dlaczego?? Jesli się poołaczy diody w szereg to bedziemy mieli 12v przy 4 diodach..
A dlatego, że dioda LED to zupełnie inny element niż żarówka. W przeciwieństwie do niej ma znikom? oporno?ć dynamiczn?. Czyli reaguje gwałtownymi zmianami pr?du na minimalne zmiany napięcia. Gdyby? zrobił tak, jak piszesz, a napięcie w instalacji wzrosłoby do 14,5V (co jest norm? w czasie jazdy), to przez diody popłyn?łby ogromny pr?d i spaliłyby się. Dlatego w szereg dodaje się opornik, który ogranicza pr?d płyn?cy przez układ.
We? też pod uwagę, że napięcie na diodach zmienia się nieco pod wpływem temperatury. Układ z samych diod, nawet gdyby? nie zmieniał napięcia w instalacji, byłby więc bardzo niestabilny.
Je?li masz tylko jedn? diodę z opornikiem, wahania pr?du s? mniej więcej proporcjonalne do wahań napięcia w instalacji i wszystko działa w sposób zbliżony do żarówki. Im więcej diod poł?czysz w szereg, tym większe będ? wahania płyn?cego przez nie pr?du.
Przykładowo, je?li suma napięć na diodach wyniosłaby np. 11V, a na szeregowym oporniku tylko 1V (razem 12V), to wszystko działałoby w miarę poprawnie w stoj?cym samochodzie. Gdyby napięcie w instalacji wzrosło do 14,5V, na diodach byłoby nadal 11V, a cały wzrost odłożyłby się na oporniku (wzrost z 1 do 3,5V). Pr?d płyn?cy przez układ wzrósłby 3,5 raza, a moc wydzielana na oporniku - dwana?cie razy. Diody pewnie by to przeżyły, ale maleńki opornik mógłby się usmażyć. A że oporniki lubi? palić się otwartym płomieniem, gdyby obok był kawałek papieru...
Dlatego projektujcie "na najgorszy przypadek". Tak, aby sobie samochodu nie spalić ;-)
Pozdrawiam
Paweł