Ok dzięki. Może nawet spróbuje to zrealizować. Ale mam następne pytanie. Generalnie chodzi o to że wł?czyła mi się dioda ładowania. Zakładam więc że alternator kaput lub prawie kaput. Tylko że od wczoraj nadal jeżdżę. NIiezbyt wiele ale jednak. I nadal ma ochotę palić i się kręci. Po wył?czeniu ?wiateł kontrolka jeszcze bardziej przygasa. Wynika z tego że jakie? ładowanie jednak jest. Chyba?

Pytanie brzmi: ile można tak je?dzić? Ja wiem, że jest mało danych. Że nie sprawdziłem jaki jest faktycznie ten pr?d ładowania, o ile jest. Ale po prostu nie mam sprzętu żeby sprawdzić. Więc może podacie swoje do?wiadczenia w podobnych przypadkach. Albo inaczej. Ile poje?dziłbym przy założeniu że alternator zupełnie nie ładuje? Z wł?czonymi ?wiatłami. Bo tak się zastanawiam może na razie obyłoby się bez zmiany tego alternatora. Straszny mam z kas? dramat.

I jeszcze jedno. Jak maj?c zwykły multimetr sprawdzić z największ? dokładno?ci? pr?d ładowania i stopień naładowania akumulatora?
[ Dodano: 2006-10-11, 19:25 ]Aha. Jeszcze jedno. Zreszt? to temat na oddzielny topic. Co? mi się pochrzaniło w instalacji i cały czas pracuje wiatrak przy chłodnicy. Tzn. chodził po wył?czeniu zapłonu przez ponad godzinę i się nie wyłaczył. Czyli się nie wył?czy. Pytanie co może być przyczyn?

A teraz wracaj?c do głównego w?tku. Po tym ponad godzinnym dmuchaniu nadal ochoczo kręci. I zapala od sztycha. Może pr?d pobierany przy pracy przez taki wiatrak jest niewielki ale jednak jest. Oczywi?cie nadal najistotniejsze jest to czy da się jeszcze je?dzić. Czy lepiej nie ryzykować i wymieniać alternator?