Więc tak: u mojej cioci jak uszczelka padła w 1.5 GLI, to płynu brał tyle, że 2 litry wody starczały na jakie? 30 km :mrgreen:
Dalej: u mnie cieknie uszczelniacz wałka od strony kopułki (zapomniałem zmienić przy remoncie głowicy

) i stamt?d leci na skrzynię. Cała skrzynia zalana, sonda lambda. Wszystko dosłownie czarne jakby fabrycznie było czarne

Ale pod samochód nic nie leci. Sprawd? to. Jak wkładam rękę pod kopułkę, to zawsze wyjmuję ubabran? ?wieżym olejem. Mam nadzieję, że tylko dlatego mi go ubywa. Jak kupiłem samochód to przez 2 lata nie dolewałem nawet kropelki, a teraz dolewam. Czy bierze - trudno stwierdzić bo mało jeżdżę. Być może wina tego wycieku. Więc sprawd? tył silnika.
Kolejna sprawa: żeby zobaczyć wyciek nie trzeba się znać

Otwierasz maskę jak jest widno i patrzysz. Skoro leciało na alternator to znaczy, że albo przedni uszczelniacz wałka wydechowego albo spod głowicy lub uszczelki pokrywy zaworów. Je?li się nie boisz to możesz odkręcić obudowę paska rozrz?du i sprawdzić, wyciek musi być widoczny.
Idzie zima więc to, że będzie więcej dymu z rury to normalne

U mnie zawsze też jest woda, mimo że nie mam gazu.
Mi zmalało zużycie odk?d zmieniłem olej (może ?wieży mniej cieknie?

, teraz zmienię znowu.