Autor Wątek: Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...  (Przeczytany 16489 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #40 dnia: Lipiec 07, 2009, 20:06:03 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Spokojnie, alternator się nie wzbudził. Niech pochodzi ze 2-3 minuty, a potem porzadnie go przegazuj tak na 4-5k obrotów i się wzbudzi.

Jak nie.. to miernik w dłoń.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #41 dnia: Lipiec 07, 2009, 20:11:16 pm »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
Auto pracowało trochę, nie chciałem zbyt długo go męczyć, żeby nie rozładowywać akumulatora, był trochę gazowany, nie pomogło. Czy możliwe jest, że zawiesiły się szczotki w alternatorze przez długi postój? Jutro przeczyszczę styki, sprawdzę masę.
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #42 dnia: Lipiec 07, 2009, 21:11:50 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Przegazuj go porządnie :) altek sie wzbudzić powinien.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #43 dnia: Lipiec 07, 2009, 22:37:08 pm »

marcij

  • Gość
Cytat: "Konrad#1927"
Auto pracowało trochę, nie chciałem zbyt długo go męczyć, żeby nie rozładowywać akumulatora, .....


Jezdzilem przez tydzien z alternatorem w bagazniku i tylko raz naladowalem aku. Tylko ze bez radia , z oszczednym uzywaniem dmuchawy i gaszeniem swiatel w korkach. Takze nie ma co panikowac.

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #44 dnia: Lipiec 08, 2009, 18:57:32 pm »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
No dobra, wszystko już działa. Przyczyną były zaśniedziałe styki :)
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 02, 2010, 15:23:56 pm »

polon

  • Gość
Cytat: "Konrad#1927"
No dobra, wszystko już działa. Przyczyną były zaśniedziałe styki :)


tak jak u mnie, bylo ledwo 13V, a po oczyszczeniu 14,20 na swiatlach i 14,43 bez :)




Cytuj (zaznaczone)
Sprawdź i popraw masę przy silniku, pod licznikiem i



w ktorym miejscu jest masa pod licznikiem?gdzies przy przerywaczu kierunkow?

Kontrolka ladowania akumulatora i STOP...
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 22, 2010, 01:45:50 am »

Maniac1

  • Gość
Cytat: "OLO"
Kontrolka ładowanai świeci się jeśli między stykami na różnicę napieć. Z jednej strony mamy napięcie zza stacykji, z drugiej z wyjscia uzwojeń alternatora (za diodami dodatnimi =wejście sterujące na regulator)
Jeśli altek nie ładuje to na mim jest 0V a na stacyjce ok. 12V - lampka świeci
Jeśli ładuje to powiedzmy że na nim jest 14V, na stacyjce też powinno by 14 - lampka nie świeci
Jeśli altek daje 10V (padaka) a aku 12V - lampka sie żarzy - 2V różnicy
Jeśli Altek daje 14V, ale np stacyjka jest padnięta albo nie ma gdzieś dobrej masy i aku nie jest ładowany (np przewód alt-aku) , stacyjka ma np 11V to lamka też się będzie żarzyć. Sprawdźcie napięcie na lampce ładowania i wtedy bedize wiadomo z której strony szukać.


Mam problem - zaczęło się od tego, że rozrusznik robił cyk i nie odpalał. WIęc stwierdziłem, że trzeba się za niego wziąć. Na szczęście następnego dnia auto zaczęło gasnąć podczas jazdy. Na pych go wziąłem, ale dziad przejechał 100 m i gasł. Po kilku takich próbach odpalił i spokojnie przejechałem 10 km do domu, a następnego dnia (dziś znaczy się) 100 km. 5 km od domu zgasł i już nie odpalił. Zaholowałem i zacząłem się kur.wa nawić w elektryka. Lampka ładowania ANI RAZU nie zaświeciła się przez te wszystkie dni (stąd podejrzenie nie padło na altka). Dopiero dziś zauważyłem, że jak pierwszy raz przekręcę stacyjkę, to jest zapalona kontrolka ładowania, która gaśnie po odpalenie (czyli OK), ale już jak go zgaszę, to przy następnym odpaleniu w ogóle się nie świeci. KOmbinowałem z masą, akumulatorem, stykami na rozruszniku i altku.. Właściwie przed chwilą rozwiązałem problem - wymieniłem alternator. Teraz pali się za każdym zapalaniem kontrolka ładowania, więc uznaję, że jest prawidłowo. Czy wiecie co jest nie tak z tamtym altkiem, że mu się kontrolka nie zapalała? Dodam, ze ten kabel od kontrolki (ta wsuwka z tyłu) po zdjęciu i wlożeniu spowrotem powodowała, że kontrolka zapalała się przy odpaleniu. Ale tylko gdy się ją zdjęło i założyło spowrotem, tak normalnie to jak mówię, za pierwszym odpaleniem się pojawiała, później lipa.