Autor Wątek: Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!  (Przeczytany 3353 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« dnia: Marzec 23, 2007, 09:53:48 am »

archivi

  • Gość
witam.

dzisiaj od samego rana przesladuje mnie niesamowity pech. nie opisuje poranka bo niema sensu. do pracy wyjechalem 8:55 (na 9 do pracy a normalnie jade jakies 10min wiec juz spoznienie). mimo wszystko nie jechalem szybko (lal deszcz i probowalem uniknac pechowego poranka).
odpalilem bez najmniejszego problemu (to ostatnio najwiekszy atut mojego poloneza), przejechalem jakies 2km. juz tutaj bylo cos troszke nie tak. przy przyspieszaniu pojawiala sie jakas dziura w obrotach. ciezko powiedziec dokladnie na jakich - przypuszczam ze gdzies w zielonym polu, szczegolnie na I i II biegu.[w zimie mialem podobnie jak przejechalem przez jakas kaluze z troche wieksza predkoscia - wilgoc]
dojechalem do ronda ze swiatlami (dla ludzi z rzeszowa rondo krakowska/witosa/okulickiego - moj kierunek na krakow). czerwone swiatlo wiec grzecznie stoje. zapala sie zielone, proboje ruszyc (wszystko poprawnie z mojej strony) ale polonez zdechl jakby ktos wyciagnal mi kluczyk ze stacyjki. pozniej nie chcial zapalic (oczywiscie rozrusznik krecil bez problemu).

czyzby wilgoc? ale co dokladniej moze byc? nie mialem czasu sprawdzic czy jest isrka/przebicie... zreszta przebicia chyba nie zobacze jak jest tak jasno. co o tym myslicie? czy ewentualna wymiana kabli WN powinna pomoc? czy jeszcze jakies kable powinienem sprawdzic? [kable WN chyba mam zapasowe w aucie ale nie mialem czasu nic sprawdzac bo spieszylem sie do pracy]

w tej chwili aku laduje sie w sklepie pod ktorym zostawilem auto. koncze o 16 i ide walczyc z tym. jak macie jakies pomysly/sugestie co sprawdzic to piszcie.

aha... probowalem potem odpalic i na benzynie i na gazie (z benzyna zawsze mialem jakies problemy wiec rzadko kiedy jej uzywalem)

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 23, 2007, 12:03:00 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
czyzby zielony kabelek ?
moze wyschnie i pojedziesz do domu ,a moze trzeba wymienic kabelek z kondziorkiem
zacznij od sprawdzenia czy masz iskre
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 23, 2007, 14:39:01 pm »

archivi

  • Gość
zielony kabelek? nie znam sie na tym do konca ;). ktory to?

prace koncze o 16 i ide z tym walczyc. tak jak mowilem- niemialem wczesniej czasu sprawdzic czy mam iskre. qrde mam nadzieje ze bylo to tylko przebicie. ale z drugiej strony czy przebicie uwalilo by odrazu caly silnik w ten sposob? czy poprostu na 1-2 cylindry przykladowo... no chyba ze przebicie przed rozdzielaczem zaplonu(?). zeby bylo zabawniej - dzisiaj mam dosc pilny kurs do jasla (70km w jedna).

[ Dodano: 2007-03-23, 16:56 ]
hmm... no wiec poszedlem po auto... aku ladnie naladowane. podlonczylem wszystko, gosciu ze sklepu chcial sie zalozyc o flaszke ze nadal nie zapali... jutro jade odebrac flaszke... jak mu powiedzialem ze odpalilem na gazie to mi nie chcial wierzyc... no w skrocie wszystko GENIALNIE chodzilo...

teraz pytanko na przyszlosc: jak zapobiegac czemus takiemu? nie wyjezdzac na deszcz?

slyszalem o dwoch sposobach:
- spray psikany na kable WN ktory "odstrasza" wode i wilgoc
- kulki porcelanowe zakladane na kable WN (neiwiem jak sie to robi bo przeciez to wymaga rozebrania przewodu... no moze poprostu tak trzeba).

i poprostu wymiana kabli WN - ale jakie?

ale zanim cokolwiek z powyzszych - czy to faktycznie kable WN miedzy rozdzielaczem a swiecami? moze przed rozdzielaczem? a moze cos innego?

co robic?

duzo pytan.. mam nadizeje ze nikogo nie wkurze takimi pytaniami ;). pozdrawiam

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 23, 2007, 18:06:05 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
wyglada na to ,ze wilgoc to sprawila
tak wiec najpewniej w samym rozdzilaczu (bo gasl silnik) ,a wiec to moze byc zielony kabelek (od rozdzielacza do modulu)
moze powoli ci kabelek zdycha ,na wszelki wypadek dobrze wymienic
oprocz tego postaraj sie odizolowac od wilgoci polaczenia elektryczne w module i cewce
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 23, 2007, 21:54:15 pm »

karol-1987

  • Gość
KGB pisze same dobre rzeczy, ja bym zrobil to samo :mrgreen: wiec i taka sama jest moja rada.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 24, 2007, 07:16:24 am »

archivi

  • Gość
KGB, dzieki...

jak juz mowilem to BYL (:D) moj "szczesliwy" dzien... jak wczesniej wspomnialem "mam dosc pilny kurs do jasla (70km w jedna)". oczywiscie moj polonez dalej pokazal ze ma mnie gleboko w d... i jak wieczorem do niego wsiadlem i przekrecilem kluczyk to... zero reakcji... rozrusznik nawet nie drgnal... (lekko przygasly kontrolki i to wszystko). musialem skorzystac z PKP i innych takich... dzisiaj sprawdzalem jest to samo... probowalem:

- sprawdzic polonczenia kabli do samego rozrusznika (przeczyscilem styki)
- wrzucilem V bieg i pchnalem auto o ok 1-2m.
- terapia wstrzasowa - delikatnie.... i nie delikatnie mlotkiem po obudowie

nic... jakies pomysly?


zeby bylo zabawniej, dodam ze polonez chodzil cudownie od jakichs 12kkm, totalnie nic sie nie dzialo (oprocz przezartych tlumikow:P) a wczoraj... qrde brak slow...
zaraz ide do pracy na piechote... do tego mialem pare ciezszych rzeczy przewiesc z jednego mieszkania.... skorzystam z pomocy tesciowej :/.

dzieki za poprzednie rady i czekam na dalszy ciag ;)

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 24, 2007, 13:17:32 pm »

wiciu

  • Gość
wg mnie brak kręcenia rozrusznika to jedna usterka, gaśnięcie silnika - druga usterka

jeśli chodzi o rozrusznik, to winne mogą być: automat przy rozruszniku (jak przekręcasz kluczyk to słychać "cyknięcie" czy nie?), stacyjka, sam rozrusznik (koniec szczotek,zwarcie,bendix,tulejki)

co do gaśnięcia: zalanie kopułki (wymień lub na początek spróbuj ją od dołu osłonić, owinąć folią), uszkodzony zielony kabelek, przebicia na kablach wysokiego napięcia, słaba masa np pomiędzy silnikiem a nadwoziem, brudne styki na cewce, module zapłonowym

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 24, 2007, 14:32:46 pm »

archivi

  • Gość
wiciu, tak tak... w 100% sa to dwie rozne usterki... stwierdzilem ze nie bede zakladal nowego watku poprostu i moze dowiem sie cos na temat tego rozrusznika.

jak przekrecam kluczyk (zapalenie kontrolek) slychac cykniecie jak przypuszczam zaworu na butli i... niewiem jak sie to nazywa... elektromagnes odcinajacy doplyw gazu. po dalszym obroceniu kluczyka (ktory uruchamia rozrusznik - i mysle ze o ten wlasnie pytasz) nic sie nie dzieje... nic nie slychac... tylko jak juz wczesniej wspomnialem kontrolki lekko przygasaja (czyli gdzies to napiecie idzie, nie koniecznie wiem gdzie ;) ).

teraz sprobowalem go raz jeszcze mlotkiem - efekt jest... po walnieciu kilka razy mlotkiem (konkretnie kluczem do zmiany kola) po przekreceniu kluczyka rozrusznik daje znak zycia - tak jakby ruszal o 1mm i mial dosc... potem juz nic sie nie dzieje - do momentu kolejnego "ciosu", gdzie efekt sie powtarza dokladnie tak samo... wieczorem poproboje dalej tego samego(teraz udalo mi sie powtorzyc te czynnosc 3x i musialem leciec).

gasniecie - no zdecydowanie bardziej wkurzajaca sprawa. najpierw sciagne ta kopulke i sprawdze czy wszystko jest  suche. potem faktycznie sproboje to jakos zaizolowac przed wilgocia.
kabelek - to kosztuje chyba grosze, nie? chetnie wymienie.
kable WN - jak mowilem - w bagazniku mam zapasowe prawie nowe... poprzedni wlasciciel zalozyl je, ale stwierdzil ze te stare byly lepsze... niewiem dlaczego... sproboje sam.
styki - tez sie za nie w takim razie wezme... tylko narazie ustale sobie na "mapie" co dokladnie mam szukac...

dzieki wielkie...

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 24, 2007, 16:03:54 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
mozesz wyjac rozrusznik i sprawdzc ,czy przypadkiem na walku jakis smar nie zamienil sie w cialo stale
ale w takim przypadku rozrusznik powinien jednak krecic (bez obracania kolem zamachowym)
tak czy siak dobrze by bylo go wyjac i sprawdzic
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 24, 2007, 20:23:55 pm »

archivi

  • Gość
no narazie odpalilem/... oklepalem mlotkiem w czasie gdy ma luba trzymala przekrecony kluczyk... w pewnym momencie zaczelo krecic... narazie auto odpala bez problemu (troche pojezdzilem... ok 5-6x odpalalem po postojach). ale ma wyrazne problemy... sproboje dozyc z tym do soboty... ten tydzien jest spokojny i powinienem jezdizc tylko do pracy i z powrotem... jakby co to zostawie albo tu albo tu auto...

KGB, powiedz mi jeszcze ile mniejwiecej powinno zajac czasu wyciagniecie, rozebranie, nasmarowanie rozrusznika? zakladajac ze wszystko uda sie rozkrecic bez dziwnych problemow typu urwana sroba itp.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 25, 2007, 03:37:58 am »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
dojscie jest kiepskie ,ale w 0.5h bez goraczkowania sie spokojnie da sie wyciagnac rozrusznik
lekkie jego rozprucie to kolejne 0.5h ,sprawdzenie i przykrecenie
w 2h powinienes sie spokojnie wyrobic ,zarezerwuj jeszcze 2h na nieprzewidziane okolicznosci i juz masz sobotni wypoczynek przy aucie :D
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 25, 2007, 10:43:08 am »

archivi

  • Gość
hmmm... brzmi pieknie ;) chociaz wyjazd na moto mi troche przestawi:/ no ale trudno... to w sumie wazniejsze w tej chwili...

dzieki wielkie ze wsparcie...
pozdrawiam

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 25, 2007, 20:38:58 pm »

wiciu

  • Gość
co do tego rozrusznika - zarezerwuj sobie jednak więcej czasu, ja obstawiam jakąś 1-1,5h na wyjęcie, około 1h na naprawę i 0,5-1h na włożenie, zwłaszcza, że jeszcze tego nie robiłeś

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 25, 2007, 21:46:29 pm »

archivi

  • Gość
wiciu, plan jest taki: o 6 wyjezdzam z rzeszowa... 7 jestem w jasle... 7:30 zaczynam robic... do 13 musze sie wyrobic bo o 14 jade w bieszczady;D. daaamy raaade ;)
dzieki

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 26, 2007, 00:45:58 am »

karol-1987

  • Gość
Cytat: "archivi"
do 13 musze sie wyrobic bo o 14 jade w bieszczady;D. daaamy raaade ;-)
o kurde jaki pozytyw z tego postu tryska :mrgreen: zawsze zadowolony i wyluzowany czlowiek :mrgreen: niczego sie nie boi :mrgreen:

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 26, 2007, 10:32:16 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
archivi.... to zanim zabierzesz sie do rozbierania rozrusznika wstap do motoryzacyjnego po tulejki  (8zł) i szczotki (chyba 5zł) i profilaktycznie wymień.

A co do wilgoci:
- zeby dokladnie osuszyc to najlepszy jest papier toaletowy (mam abimexa i zawsze woze ze soba rolke) A najlepszy do zabezpieczenia jest zwykly towot, obsmaruj swieczki , i fajki przewodow dookola, kopułke od spodu na laczeniu i fajki przewodow przy kopulce , ogolnie wszystkie polaczenia elektryczne zaklajstruj.... u mnie tak tez sie dzialo, wiekszy deszcz, glebsza kaluza i juz problemy z odpaleniem, strzelanie w filtr powietrza, muł , dziura wobrotach jednym slowem wszystko.... zasmarowalem.... od tamtej pory jeżdze bez problemow.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 27, 2007, 00:27:32 am »

archivi

  • Gość
karol-1987, ostatnio pilem drink pt. "sofcik-lajcik"... od tego czasu to haslo chodiz mi poglowie ;).

Stingerek, no faktycznie... przeciez towot to ladnie zabezpieczy... ale z drugiej strony - przy 30st. pogodzie, w pelnym sloncu gdzie pod blacha temperatura siega 50-60st. czy on sie nie rozplynie?

co do zakupow - tak tak... jesli mam rozbierac to dziadostwo to faktycznie wymieniam to co sie zuzywa... tzn szczotki... a tulejki? hmm.. o jakie tulejki chodzi? (nie rozbieralem jeszcze rozrusznika.. niemoge znalesc tez nigdzie schematu... w serwisowce niema...)
i jeszcze jedno co do izolacji przed woda - caly czas obawiam sie ze tutaj chodzi o przebicie na kablach... je tez mam zamiar zmienic...

a jak narazie auto chodzi jak nigdy, od kad wzbogacilem schowek o mlotek ;) z rozrusznikiem narazie 0 problemow... kreci jak nowy... mimo wszystko go wypatrosze....


dzieki..

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 27, 2007, 03:11:47 am »

karol-1987

  • Gość
pojdziesz do sklepu i powiesz ze chcesz tulejki do rozrusznika poloneza i wszystko, ona Ci da :D

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 27, 2007, 17:55:36 pm »

archivi

  • Gość
karol-1987, a gdzie ja se wsadze?:P:P:P tak psychicznie chcialem sie nastawic ;) bo jak juz rozbiore to zapewne zgadne ktore to ;)

Zgaslo i nie zapali. PROSBA O SZYBKA POMOC!
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 31, 2007, 11:57:17 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Na jednym koncu obudowy wirnika i na drugim. Stare wybijasz a nowe wbijasz :) Tylko przez kawalek drewna najlepiej bo one sa mosieżne i mlotek bezposrednio uzyty zrobi ci z nich sieczke :) wirnik na koncach ma takie dwa wystajace kawalki grubego preta ktory wchodzi wlasnie w tulejki wtore sa wbite w obudowe :)
Trzeba sciagnac taki kapselek z jednej strony.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...