Według wszystkich schematow instalacji el. to wiem co i jak z tym obrotomierzem

modul juz jest spisany na straty:P A zebym to ja wiedział gdzie posiałem ten poprzedni moduł:P
Do tego dochodza chyba dalsze problemy...
trace pamiec wolnych obrotow ;/ "gasnie"
moduł trafiony... zle szczytuje predkosc obrotową... a komputer swiruje i silniczek krokowy chodzi jak chce ehhhh
wymiana tego silniczka nic nie dała

wymiana czujki połozenia przepustnicy tez nic nie dała

A łobuzy od LPG podpieły mi tak ze dopiero jak czujka szczyta połozenie wału to odpala mi przekaznik no i samochod

A z tymi obrotami niskimi to walcze juz conajmnie z rok..."sonda lambda tez nowka"
Ja nie wiem czy czy ten moj cały eprom nie jest walniety...
teoretycznie juz nie potrzebuje kompa... no chyba ze na benzynce chce posmigac

Stanowczo wolałem gaznikowce.. przynajmniej wiedziałem co go boli :D
Odpinam kompa złomka

zaraz dorobie sobie reczne uchylanie przepustnicy na srubeczke:P jedynym mankamentem bedzie brak ssania

ale chwilke potrzyma sie obroty i bedzie git

No chyba ze macie inne pomysły bo ja to juz do tego kompa o straciłem sporo cierpliwosci no i kasy na te wszystkie czujki kore i tak mi nic nie dały ehhhh
A co do obrotomierza to za minut kilka bedzie przystosowany do starego aparatu zapłonowego

tylko musze znalesc gdzies w swoich smieciach kondziołka jesli dobrze pamietam to u kumpla jak wstawiałem mu zegary od abimexa to był to 80 mikro ale nie dam sobie nic obciac :D