dzis rozlaczylem wszystko co sie dalo od silnika, rozpialem rozrzad, a takze zdjalem pokrywe zaworow. widok nie jest zbytnio zachecajacy, wszysssssstko w budyniu. przepustnica tez zawalona budyniem, a nawet filtr powietrza. mycia bedzie ze heeejjj. wode ze zbiorniczka wciagal prawie natychmiast. oleju w zbiorniku nie bylo, bo cala wode wciagal do oleju. ale to podobno tak jest w tym silniku.
przez 6 miesiecy pracy w warsztacie sam zdjalem okolo 10-15 glowic i pierwszy raz cos takiego widze, nawet w hondzie takiego czegos nie bylo (wiem wiem, budowa silnika roverowskiego jest troche inna niz reszty "zwyklych" silnikow).
ale!!! przestaly mi walic popychacze jak chodzil na tym budyniu (na cieplym i na zimny) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: tylko bylo slychac "cyk cyk cyk" (wtryski) :mrgreen:
i pytanko: czy da rade kupic sruby glowicy na sztuki? bo gdzies cos takiego widzalem, ze na sztuki da rade nabyc.