tak więc nieco się zdziwiłem, bo ten element z fotki w nowym silniczku okazał się identyczny, czyli to nie jest pęknięte ani uszkodzone, po prostu tak ma być. Tak czy inaczej wymiana silniczka nie zmieniła kompletnie niczego. Problem z pływającymi obrotami nadal występuje. Jak odłączę wtyczkę silniczka krokowego, to samochód wchodzi na 2000obr./min. i tak trzyma (wtedy kontrolka silnika gaśnie).
Wspominałem, że wcześniej po wyłączeniu zapłonu silnik pracował jeszcze przez 2-3 sekudny. Obecnie po wyłączeniu i wyjęciu kluczyka ze stacyjki silnik nadal pracuje... można go przełączać między gazem i benzyną i nadal pracuje... przy czym pali się kontrolka ładowania i wyłącza się obrotomierz... Co jest powodem tego samozapłonu? Czy to może być powiązane z tymi falującymi obrotami?
Pomóżcie bo mnie już krew nagła zalewać zaczyna powoli... Okazało się jak dotąd że 160zł na drugi silniczek krokowy poszło w błoto.
:evil: