witam, tak jak w temacie poldek od jakiegoś tygodnia zaczą się dławić w czasie jazdy tak jakby przestawał dostawać paliwo (niezależnie czy gaz czy benzyna), w trakcie tego dławienia obroty spadają do zera po czym za ułamek sekundy znowu załapuje i jedzie, owe zjawisko nasila się, poradzcie co to może być czy coś może przytkało jakieś filtry czy to może coś bardziej przewalonego, thx za wszelkie odpowiedzi
pozdro<
Witam
W moim polonezie też występuje takie zjawisko (1.6 gaźnik). Silnik po przekroczeniu ok 1300 obr/min nagle przestaje pracować, obroty spadają do zera, mija ćwierć sekundy i wracają na następne ćwierć sekundy tam gdzie były, zeby znowu spaść. Jeśli puszczę gaz po tym jak spadną to wracają do 800-1000 obr/min i tak zostają. Dzieje się to niezależnie od tego czy jest na gazie czy benzynie.
Wymieniłem juz świecie, filtr powietrza, kable zapłonowe tez są w miare nowe, sprawdziłem "magiczny" zielony kabelek i on jest w porzadku na całej długości. Mam cewkę do poldka to też wymienie, ale tracę juz nadzieję co z nim może być.
Kolega mi doradził, że to może zatkane dysze w gaźniku, ale ja jestem raczej zielonym mechanikiem i zostawiam sobie rozbieranie gaźnika jako ostateczność.
Pomóżcie proszę, gdyz w tej chwili to moge się przemieścić poldkiem jedynie na sprzęgle do sklepu i z powrotem, osiągając magiczne 40km/h na V biegu, żeby się nie zastał :-(.
[ Dodano: 15 Lis 2007 19:23 ]Wymiana cewki nic nie zmieniła. Oprócz tych dysz juz nie mam pomysłów, pomóżcie :-(