Po swapie 1.4 -> 1.6 zdechła elektronika silnika

[lotoja]

W sobotę wymieniałem koło zamachowe w silniku. Wiadomo, zdiąłem skrzynię pogrzebałem i poskładałem do kupy całość. przy próbie odpalenia okazało się że nie chce zagadać. Po sprawdzeniu obwodów okazało się że wszystko mam pospinane , bezpieczniki są całe przekażniki też a pod klapą nie działa silniczek krokowy, nie odzywa się pompa paliwa i nie ma iskry. Apropo silnika krokowego to kilkakrotne(5) ruszanie przepustnicą w max nie daje oznak życia silniczka a wcześniej reagował na reset. najgorsze jest to że auto mam we Wrocku a sam mieszkam 70 km od Wrocka. Co mogło zdechnąć ? i to tak wszystkie arteria na raz? pomóżcie, jutro rano jadę grzebać i szukać. Mam instalację poldrover 96r.

Edycja tematu - S#1869

[pluton_14]

A kolo bylo z poldorovera? Bo ponoc kola zamachowe Poldorovera a rovera sa inne i na kole rovera i elektornice poldorovera nie ma prawa gadac , bylo o tym ostanio na forum.



PZDR Pluton

[lotoja]

miałem rovera założyłem poldrovera

[ Dodano: 13 Lis 2007 20:55 ]
robiłem zmianę z 1.4 na 1.6 i zostawiłem koło rovera. to był błąd i musiałem koła zamienić.

[ Dodano: 13 Lis 2007 20:56 ]
potem wyszły cyrki

[święty]

Nie znam się zbytnio na roverach ale mi to wygląda na brak impulsów z czujnika położenia wału - a chyba w roverze gdzieś z tyłu silnika się on znajduje , może masz niewłaściwą odległość albo cos się z czujnikiem stało ?

[Senn#1869]

A pompa sie odzywa po przekreceniu stacyjki czy nie. Jezeli nie, to problem musi lezec gdzies w przekaznikach. Pasowalo by podmienic ten modul przekaznikow pod ECU bo pompa na pewno jest stad zasilana i jak sie nie myle cewka tez stamtad ciagnie. PWK tez jest podejrzany jak mowi swiety, ale przy samym zaplonie nie ma nic do gadania. Byc moze tam nie ma jakiegos styku.

[Van]

zamień bezpieczniki bo u mnie taki problem robił na wpół spalony bezpiecznik. łaczył kiedy chciał