Autor Wątek: Problem z rozrusznikiem  (Przeczytany 2873 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Problem z rozrusznikiem
« dnia: Grudzień 08, 2007, 10:10:37 am »

Poldofan

  • Gość
Witam:)

Mam dziwny (?) problem z rozrusznikiem. Kilka dni temu go wymienialem, poprzedni zaczol smierdziec spalenizna i wydostawaly sie z niego opilki metalu. Po wymianie wszystko bylo super, pojezdzilem pare dni krecil jak szalony. Teraz przestal. Slychac tylko "cykniecie" i nic. Co ciekawe zostawilem go na noc sprawdzilem rano zaczol krecic bez problemu przejechalem kawalek az sie silnik zagrzal, zgasilem sprawdzilem jeszcze dwa razy krecil a potem znowu nic, tylko cykniecie. Ma takie jakby przerwy, czasami zaczyna krecic i kreci wtedy normalnie. Akumulator jest naladowany. Moze to cos z elektryka? Zauwazylem tez troche wczesniej, ze wycieraczki przestaly dzialac, a potem nagle wszystko wrocilo do normy i dzialaja, gorzej z rozrusznikiem. Nie jest nowy ale w dobrym stanie.

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 08, 2007, 18:49:10 pm »

bruns

  • Gość
Kolego ten temat był "wałkowany" . Zanim założysz nowy temat użyj szukajki . Zajżyj tu  http://www.fsoptk.pl/forum/viewtopic.php?t=12100

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 09, 2007, 00:10:28 am »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
po pierwsze tak jak pisał kolega wyzej,szukajka nie gryzie a po drugie jesli potrzbujesz manualnej pomocy to zapraszam na strone sekcji(o adres  na PW)
  • Jef
  • Czaku

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 09, 2007, 01:17:12 am »

Poldofan

  • Gość
Faktycznie temat juz byl, przejrzalem go jednak nadal nie jestem pewny co moze byc nie tak. Sprawdzalem rozrusznik, podlaczylem bezposrednio pod akumulator i kreci, czyli cos z tym elektromagnesem?

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 09, 2007, 14:12:34 pm »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
no to raczej elektromagnes,ale moze wystarczy go wyjac i dobrze oczyscic zarowno jego jak i  wszystkie styki
  • Jef
  • Czaku

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 09, 2007, 20:02:46 pm »

prl

  • Gość
u mnie na ciepło odpalał a na zimno nie i to nie ważne z jakim akumulatorem
okazało sie że winna była masa na silnik
później co prawda był owy akumulator i rozrusznik ale sprawdź masę na silnik

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 10, 2007, 21:40:21 pm »

Offline Alien#174

  • Mój Polonez - jako JEDYNY od początku w PTK
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1212
  • Płeć: Mężczyzna
  • ***$karbnik PTK ***
    • PN CARO 1.6GLE MR'91
załóż przekaźnik na rozrusznik - u mnie też tak było - teraz zapomniałem co znaczy wieszający się rozrusznik ( szczególnie radosny objaw jak na trasie wpadasz na stację benzynową, tankujesz, chcesz jechać a tu ... cyk ... )  8)
Minister Zdrowia ostrzega! Polonez uzależnia!
PN Caro - burgundowe cacuszko 92' ( Polina )

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 10, 2007, 21:43:57 pm »

matheus

  • Gość
Alien#174,  mówisz że aż taka duża poprawa jest z tym przekaźnikiem bo mnie też  zaczyna już wyprowadzać z równowagi mój rozrusznik??

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 11, 2007, 18:36:03 pm »

Poldofan

  • Gość
Wyczyscilem dokladnie styki i kreci :) Co jakis czas slychac taki dziwny zgrzyt ale wystarczy wrzucic na chwile bieg i potem kreci normalnie

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 11, 2007, 19:41:03 pm »

FSO maniak

  • Gość
Jak słychac zgrzyty, to moze bendix sie juz troche wytarl. Ale fakt faktem do przekaznika bylem troche sceptycznie nastawiony, lecz siedzi juz pod maską, a rozrusznik przezywa druga młodośc. Pzdr

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 11, 2007, 22:22:57 pm »

bruns

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
Co jakis czas slychac taki dziwny zgrzyt ale wystarczy wrzucic na chwile bieg i potem kreci normalnie
Nie bardzo widzę zalezność zgrzytania rozrusznika i załączonego biegu . Jak wyciągałeś rozrusznik to trzeba było obejrzeć  stan zembnika i wieńca na kole zamachowym . Jak nasz zużyty to żadne czary- mary typu pomieszać wajcha od biegów lub odpalać na biegu to psu na budę się zdają .
Cytat: "Alien#174"
załóż przekaźnik na rozrusznik - u mnie też tak było - teraz zapomniałem co znaczy wieszający się rozrusznik
Też miałem wieczne problem z kostką w stacyjce ale zamiast przekaźnika miałem przycisk na desce 30 A do odpalania tak jak w rajdówkach i działało to super . Oczywiście najpierw zapłon trzeba włączyć kluczykiem .

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 12, 2007, 09:31:45 am »

Offline Alien#174

  • Mój Polonez - jako JEDYNY od początku w PTK
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1212
  • Płeć: Mężczyzna
  • ***$karbnik PTK ***
    • PN CARO 1.6GLE MR'91
generalnie przekaźnik to lekarstwo na całe zło związane z rozrusznikiem ( przynajmniej w moim przypadku ) i nie pomogła nawet całkowita wymiana wszystkiego w rozuszniku na nowe - owszem przez jakiśczas było lepiej ale potem znów robił numery, dopiero przekaźnik załatwił sprawę, myślę że wskazywanie jako jedynego winowajcy - rozrusznika też jest błędem, trzeba pamiętać że z czasem także instacja się starzeje i pojawiają się coraz większe straty po drodze.
Ja osobiście polecam przekaźnik - koszt właściwie zerowy bo przekaźnik można wytargać na szrocie z byle poloneza czy fiata, jedyne co warto kupić to nowe i nieco grubsze niż standardowe, kabelki którymi połączymy nowy przekaźnik z instalacją.
Minister Zdrowia ostrzega! Polonez uzależnia!
PN Caro - burgundowe cacuszko 92' ( Polina )

Problem z rozrusznikiem
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 14, 2007, 17:17:16 pm »

bruns

  • Gość
Cytat: "Alien#174"
generalnie przekaźnik to lekarstwo na całe zło związane z rozrusznikiem ( przynajmniej w moim przypadku )
Zgadza się ale wyleczy tylko stronę elektryczną związaną ze sterowaniem włącznika elektro-mag. Nie wyleczy bendixa , rozbitych tulejek ,szczotek itp. A wyżej coś było o opiłkach i zgrzytach .
Cytat: "Alien#174"
Ja osobiście polecam przekaźnik -
Pomysł dobry ale kiedyś robiłem prościej . Też miałem podobne problemy z odpalaniem a powodem była kostka w stacyjce która nie wytrzymywała odpalania po 30 razy dziennie ( truck jeżdził w zaopatrzeniu) Kupiłem przycisk do rozruchu w sklepie z cześciami do traktorów i ciężarówek i zamontowałem go w otwór wywiercony w zaslepce włącznika na desce . Podłaczenie to dwa przewody . Jeden prądowy z wiązki pod stacyjką do przycisku a drugi z przycisku do przewodu lączącego z elektromagnesem . Proste , niezawodne i działało super . Można było odpalać tradycyjnie kluczykiem lub jak rajdówkę przyciskiem na desce .