Autor Wątek: Łożyska do alternatora  (Przeczytany 5089 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Łożyska do alternatora
« dnia: Styczeń 14, 2008, 22:41:53 pm »

platinum

  • Gość
witam
mam pytanie, do alternatora wchodza 2 identyczne łożyska??, w moim przypadku 6201 LLU C3 NTN, bo mam jedno łozysko, do drugiego sie niemoga dostac jak narazie, niemoge odkrecic kola pasowego co jest na wale wirnika, jedna sruba a tak trzyma, pospikalem WD i na noc zosatwie, jutro sie pobawie moze pusci

Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 14, 2008, 22:48:59 pm »

Zak

  • Gość
na wirniku od str koła pasowego jest większe łożysko.
i radze na nich nie oszczędzać i nie kupować tanich "z metra" bo naprawde nie warto, po 10 tys. sie rozsypują:/

Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 15, 2008, 20:53:16 pm »

platinum

  • Gość
no i mam maly problem z alternatorem, a wyglada to tak:



czy to pekniecie jest grozne?(mam na mysli czy w czasie jazdy mi cos strzeli pod maska), co do wydajnosci nic sie niezmienilo, na zacikach akumulatora przy uruchomionym silniku daje 14,2/14,3V, pekniecie jest na drugiej czesci obudowy stojana, od strony wyprowadzenia zacisku, wiec niby w mijescu gdzie wystepuja mniejsze naciski, naprezenia





[ Dodano: 15 Sty 2008 21:02 ]
no i mam maly problem z alternatorem, a wyglada to tak:


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/958163257f109094.html

czy to pekniecie jest grozne?(mam na mysli czy w czasie jazdy mi cos strzeli pod maska), co do wydajnosci nic sie niezmienilo, na zacikach akumulatora przy uruchomionym silniku daje 14,2/14,3V, pekniecie jest na drugiej czesci obudowy stojana, od strony wyprowadzenia zacisku, wiec niby w mijescu gdzie wystepuja mniejsze naciski, naprezenia

[ Dodano: 15 Sty 2008 21:03 ]
no i mam maly problem z alternatorem, a wyglada to tak:




czy to pekniecie jest grozne?(mam na mysli czy w czasie jazdy mi cos strzeli pod maska), co do wydajnosci nic sie niezmienilo, na zacikach akumulatora przy uruchomionym silniku daje 14,2/14,3V, pekniecie jest na drugiej czesci obudowy stojana, od strony wyprowadzenia zacisku, wiec niby w mijescu gdzie wystepuja mniejsze naciski, naprezenia



[ Dodano: 15 Sty 2008 21:08 ]
sorki za powyzszy posta, cos przy dodawaniu fotek sie pokrecilo

a tu jeszcze jedna fotka

Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 16, 2008, 13:17:14 pm »

Online KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
niegrozne ,ale sprawdzaj co jakis czas ,czy nie postepuje
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 19, 2011, 23:40:24 pm »

Offline Bomber

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Mężczyzna
    • 2.0C '84, Omega Bfl '03
Czy taki ściągacz będzie odpowiedni do łożysk alternatora:
http://allegro.pl/gratis-sciagacz-do-lozysk-wewn-12-38-mm-yato-2510-i1900129307.html  ?

Odp: Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 02, 2012, 02:42:04 am »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
To jest ściągacz do łożysk o dużej średnicy siedzących w obudowie.
 Natomiast w alternatorze ściąga się w praktyce tylko jedno (tylne) a ściągnąć je trzeba z osi wirnika po wyjęciu go z obudowy, więc potrzebny jest ściągacz łapiący łożysko za brzeg zewnętrzny.
Drugie łożysko siedzi w przedniej części obudowy alternatora pod taką blaszką trzymającą się na 4 rozklepywanych nitach. Jak się nity spiłuje i blaszkę zdejmie, to z tego co pamiętam łożysko owo wystarczy wydłubać. :)
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 02, 2012, 12:34:26 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2632
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
prawidłowy ściągacz wygląda tak :
http://allegro.pl/sciagacz-do-lozysk-i-kol-tarnow-moscice-i2010698956.html
łożysko tylne jest bardzo blisko pierścieni ślizgowych i innym ściągaczem nie można podejść. szlifowane łapki urywają się nie ściągając łożyska. sprawdzone osobiście.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2012, 12:38:02 pm wysłana przez wrb »
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Odp: Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 02, 2012, 17:18:13 pm »

Offline pigini

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 470
  • Płeć: Mężczyzna
  • Caro+/- ? 1,4 16v 1994
 Albo bardziej brutalnie   ]:-> szlifierka, pewna ręka  i  nie potrzeba ściągaczy ;)
Jeśli nie potrafisz naprawić czegoś młotkiem, masz problem natury elektrycznej.

Odp: Łożyska do alternatora
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 07, 2012, 02:33:15 am »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
prawidłowy ściągacz wygląda tak :
http://allegro.pl/sciagacz-do-lozysk-i-kol-tarnow-moscice-i2010698956.html
łożysko tylne jest bardzo blisko pierścieni ślizgowych i innym ściągaczem nie można podejść. szlifowane łapki urywają się nie ściągając łożyska. sprawdzone osobiście.
Ja ściągałem zwyczajnym kupionym w sklepie za chyba 30 zł, a łapki żeby dały radę podejść zeszlifowałem na cieńsze na szlifierce. Jak się pokręca z umiarem i powoli to ładnie schodzi i nic mi się nie urwało. :)
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap