Szukałem jakiegoś tematu o panewkach...
To może ten się nada...
Przyśpieszyłem sobie trochę zapłon i odezwały się panewki. Tak delikatnie. Najbardziej drażni uszy przy odpalaniu jak zagrzechocze... brrrrr
I tu mam takie pytanko. Pomijając walory fonetyczne to czy jazda w tym stanie (znaczy z przyśpieszonym zapłonem) powoduje jeszcze szybsze zużycie owych panewek ?
Przyznam, że mam straszną niechęć do większych prac teraz przy tym bo garażem nie dysponuję i wszystko na przestrzeni publicznej w niesprzyjających temperaturach mogę tylko robić...
To lepiej powrócić do normalnych ustawień zapłonu ? czy oprócz złowrogich dźwięków więcej złego im nie zrobię tym niż już jest ? I doczekam wiosny...