Witam.
Od kilku dni czasami coś mi świszczało w silniku. Dziś rano udało się zdjagnozować i w 90% jest to alternator w którym łożyska domagają się wymiany. Mam zamiar sam je wymienić bo nie mam dwóch lewych rąk a majsterkować lubię

Tylko mam takie pytanie. Czy coś jeszcze należałoby kupić/wymienić podczas tego zabiegu? Niestety najpierw pojadę kupić części a później dopiero będę rozbierał alternator. Dlatego pytam się czy coś jeszcze może kwalifikować się do wymiany albo co jeszcze przy okazji można wymienić? Poldek to C+ GLI 92tys. km i z tego co pamiętam nic tam nie było grzebane.
Wiele jest z tym roboty? Wystarczy jeden wieczór czy może zabrać się za to kiele południa żeby na bank zdążyć bo w piątek samochód potrzebny od rana. Czy mogą mnie czekać jakieś niespodzianki?
Ps. Tak korzystając z okazji. Zablokowała mi się jedna linka od hamulca ręcznego. Pancerz wygląda na cały psikałem WD i nic nie rusza dalej. Czy coś mogło się zablokować przy bębnie? Ręcznego nie używam więc to nie pilna robota ale pasowało by mieć sprawny bo od przeglądu tak jeżdżę z ręcznym na jedno koło

Pozdrawiam