dopisuje się do tematu, ponieważ jestem w trudnym momencie i to łożysko igiełkowe nie daje mi spać po nocach
Zaczęło się od tego, że musiałem zrobić sprzęgło. przy przebiegu 155kkm. Od 5 kkm zaczął mi wyskakiwać samoczynnie trzeci bieg. postanowiłem przy okazji wymienić skrzynię. Kupiłem skrzynię która ma mały przebieg, ale przez prawie 10 lat leżała ( zalana oczywiście olejem ). Wymiana była dokonywana w garażu w trudnych warunkach. Po operacji wszystko chodziło świetnie, ale po zrobieniu około 2 tysięcy zaczęła hałasować (Hałas jest po puszczeniu sprzęgła, przy wciśniętym cisza, podczas jazdy też hałasuje. ) . Jeszcze raz ją zdjąłem i po tym jak się przyjrzałem zobaczyłem, że łożysko igiełkowe jest rozsypane.
Oddałem potem samochód do mechanika i kupiłem to łożysko ( HK1010, szkoda, że nic o nim nie piszą w Trzeciaku i Morawskim). Niestety próbowali to wbić i je rozwalili, założyli bez niego. Skrzynia dalej hałasuje i nie wiem co robić. Szkoda mi samochodu, ale straciłem przyjemność z jazdy nim.
Z góry wielkie dzięki za pomoc.
P.S. Wiem, gdzie w Warszawie można kupić te małe łożyska igiełkowe do Diesla i Rovera.