Schemat kabli To czerwony - +12V , czarny -masa, żółty - +12V zasilanie kierunkowskazów, zielone - prawy i lewy kierunk., fioletowe bl. zapłonu, pomarańczowy - czujnik drzwi, niebieski- +12 po przekręceniu stacyjki, brązowy-+12V czujnik spadku napięcia, różowy i błękitny - zamek centralny negatywny, biały - moduły dotakowe(-12V) i dioda LED (migająca)
Tyle znalazłem w temacie polecanym na elektrodzie, poza schematem, ale w nim nie ma odpowiedzi na moje pytanie.
Jest sobie alarm fox. Modelu nie znam. Centralka to antenka, 2 wejścia na czujniki w kabinie i 2 wejścia na przewody, których jest w uj i trochę. Złącza koloru zielonego. Pilot ma 2 przyciski. Prawdopodobnie fabryczny alarm.
1.
Po odłączeniu akumulatora alarm się uzbraja. Jaka jest kombinacja przycisków na pilocie żeby się wyłączył? Zawsze robię tak, że trzymam przycisk duży aż nie zacznie szybciej kierunkowskazami mrugać, potem jeszcze raz podczas szybszego mrugania i jakoś się wyłącza. Ale nie zawsze, bo ja to na czuja robię, bez jakiejkolwiek wiedzy.
2. Próbowałem dziada wywalić, bo po pierwsze potrzebuję miejsce na przekaźnik pod drugi wiatrak, a poza tym nie lubię mieć rzeczy których działania nie jestem pewny.
a) odłączenie przekaźnika, kolor czerwony, znajdującego się w skrzynce w miejscu przekaźnika drugiego wiatraka nie pomaga.
b) odłączenie dwóch wiązek kabli od centralki (tych zielonych) nie pomaga.
Czy wiecie co muszę z czym połączyć żeby móc wywalić dziada? Bo tam jest taka plątanina kabli, że nawet nie wiem co od czego, niektóre nawet łączą się z trzema innymi, które znów łączą się z dwoma itd..
Powyżej podkreśliłem które kable uważam za konieczne do odcięcia, ale przecież tak to zadziała chyba tylko przy pozostawionej centralce w aucie, żeby było przejście do pompy i czego tam ten alarm jeszcze nie blokuje. A ja wolę uniknąć sytuacji, gdy pompa padnie, ja będę grzebał, a okaże się, że to niedziałająca centralka zaśniedziała czy coś.
Póki co osiągnąłem tyle, że wywaliłem osobną syrenę z komory i czujniki w aucie, bo się włączały jak chciały.