witam
dzisiaj zauwazylem taki problem. przy wjeżdżaniu pod gorke strasznie mi dlawi poldofonsa. objawy podobne do tego jakby brakowalo paliwa (szarpanie itp) fakt swiecil sie zyd. zalalem. przejechalem ok 4 km na plaskim terenie i pod gorke bylo ok. w zbiorniku mialem ok 20 litrow paliwa od momentu zalania przejechalem 10 km czyli nie duzo. gdy jechalem dzisiaj po poludniu znowu zaczelo go strasznie dlawic. gorka lekka spokojnie wychodzilem na 4. dzisiaj ledwo 2 na 2 tys obrotow. nie wchodzil powyzej 2 - 2,5 tys obrotow. niskie obroty trzyma dobrze. jak robie tzw przegazówke wchodzi na obroty elegancko. tylko przy jezdzie pod gorke slabnie. temperatura w normie przed 90 C. plyny ok. oleju troszke malo ale w normie. swiece wymieniane Z Bosch na NGK ok 2 tys km temu. filtr powietrza czysty wymieniany niedawno. robilem reset komputera - nic nie dal. PN Rover koncowka 96 przejechane troche ponad 200 tys. licznik mi nawalil przy 170 a bylo to 3 lata temu

jutro jade po filtr paliwa. czy to jest przyczyna

chyba powtarzam chyba jest jeszcze orginalny bo nie pamietam zeby ojciec zmienial.
jesli to nie bedzie przyczyna to co

moglby ktos jeszcze podeslac link do opisu ze zmiana filtru paliwa

bo wiem ze taki byl. a link z FAQ "dla posiadaczy 1.4 Rover - a" wywala blad strony.