Od 125 do 165 zł na Allegro. Rzeczywiście, droga jak diabli.
Jakieś 10 proc. wartości pojazdu. Rzeczywiście, tania jak diabli... W starym Poldku woziłem zapasową, kupioną za 5 zł. Ale tamtą można było wymienić w 15 minut. Ciekawe też gdzie na trasie wytrzasnę allegro, jak mi pompa walnie:). W sklepie to ok. 400 z ogonkiem + pół dnia roboty. BTW, w Boże Ciało jechałem na działkę (300 km). Strzeliła oponka. Wulkanizatorni na tej trasie było ze 100, wszystko zamknięte. Dojechałem na dojazdówce (ok. 200 km). Nie chciałbym, żeby z pompą było tak jak z tą oponą, w trasie można liczyć tylko na siebie.
Policz sobie, ile światełka zżerają tego cennego "prundu".
No to liczę: 2x45W z przodu, 3x10 z tyłu. 120 W. To CA 10 A prundu płynącego w diabły, dzięki naszym posłomatołkom. BTW, sprawdź jak jest w krajach cywilizowanych z tymi światłami. Chodzi o Japonię, naprawdę mocno się ździwisz.
Pompa dostanie dokładnie tak samo po dupie, jakbyś używał samochodu kilka minut dziennie.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Skoro pompa jest odłączona, to jak ją mogę spalić? Z tego co słyszałem (być może błędnie) pompy strzelają, jak się jeździ po wybojach i nie ma pełnego baku, z powodu zapowietrzenia i pracy na pusto. Przy ruszaniu wybojów nie ma, czasu na zapowietrzenie też nie, więc nie wiem dlaczego moja pompa ma dostać po d. Chyba że coś przeoczyłem.
Niektórzy twierdzą, że wtryskom nie służy wysoka temperatura, kiedy nie są chłodzone i smarowane benzyną.
Tego się właśnie boję, ale nie wiem jak to jest w praktyce, bo opinie na ten temat są ostro podzielone. Ja na wszelki wypadek, za poradą jakiegoś fachmana, wlewam stp i troszeczkę czasami jadę na benzynie. Coby te wtryski (o których nie mam pojęcia) się nie pozapiekały. No i jak Tira trzeba ścignąć, bo różnicę między gazem a benzyną odczuwam.
Jeśli Twoja instalacja gazowa to pełna sekwencja, to nie odpalisz silnika na gazie. Każdą wcześniejszą instalację można awaryjnie na LPG odpalić.
Niestety, chyba tak jest, ona jest w miarę nowa.
Moja rada: skoro stać Cię już na samochód,.
Stać mnie, ale z pewnych, bardzo istotnych względów wolę Poloneza

.
to o niego dbaj.
Ano dbam. Specjalnie przecież zamontowałem to odcięcie pompy.
Pojeździj czasem na benzynie... silniki to lubią. Kiedy skończy się gaz, nie panikuj, tylko dzień później zatankuj. 30 zł miesięcznie chyba możesz przeznaczyć na paliwko?
30 zł? To jakieś niecałe 10 litrów. Trochę kocich łbów i pompa spalona... Jest jakaś wielka wojna pomiędzy samochodziarzami. Jedni twierdzą, że jazda na gazie niszczy silnik, inni odwrotnie. Nie chciałbym się w tę wojnę mieszać, ale poprzednim Poldkiem jeździłem 5 lat, grama benzyny on w baku nie uświadczył, kłopotów z silnikiem nie miałem prawie żadnych, na złomowisko też dojechał o własnych siłach. Ale tam była archaiczna instalacja gazowa, zawsze odpalał z gazu, chyba że było -30 stopni (wtedy pomagało zalanie gaźnika).
Pozdrawiam
Czapla
[ Dodano: 28 Sie 2008 21:19 ]Ja patent z pompą na przekaźniku mam od 2 lat i nic się nie dzieje.
To tak jak u mnie! Też już 2 lata

.
to na elektrozawór podałem 12V i odpalił od razu 
Nie jestem pewien, ale chyba ja te 2 lata temu mierzyłem napięcia na elektrozaworze i było, a odpalić nie chciał. Ale mogło mi się coś pomylić. Nie wytrzymam, zaraz schodzę i sprawdzę.
Pozdrawiam
Czapla