Ankieta

Czy podoba Ci się kolejny poradnik z serii PORADNIKI MATUCHY ?

Tak, już się nie mogę doczekać następnego.
10 (90.9%)
NIE
1 (9.1%)

Głosów w sumie: 9

Głosowanie skończone: Październik 07, 2008, 19:32:50 pm

Autor Wątek: Przekaźnik rozruchowy  (Przeczytany 5471 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Przekaźnik rozruchowy
« dnia: Wrzesień 27, 2008, 19:32:50 pm »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
Po co to:
Żeby zaoszczędzić na wymianie stacyjki. Koszt przekaźnika na allegro to około 1,60 zł, co jest ułamkiem ceny nowej stacyjki. Przy rozruchu przez stacyjkę idzie duży prąd co znacząco może skrócić jej żywotność. Przy użyciu przekaźnika prąd przy rozruchu w stacyjce ograniczamy do miliamperów !!!

Co nam będzie potrzebne:
Przekaźnik typ 541
Gniazdo na przekaźnik – niekoniecznie, po to żeby to było zrobione zgodnie ze „sztuką” ;)
Przewód 2,5 mm^2, kilka metrów.
Trochę przewodów 1,5 mm^2
Konektorki z zatrzaskiem na kostkę
Zaciskarka
Śrubokręt krzyżakowy
Mały śrubokręt płaski

Koszt wykonania to kilka zł. Trudność – niska ;)

Najpierw należy zdjąć obudowę kolumny kierownicy. W tym celu odkręcamy 3 śruby z łbem na krzyżak.

 

Żeby zdjąć obudowę trzeba opuścić kolumnę kierownicy:

 



Teraz zdejmujemy górną część. Obie części rozdzielamy mocno palcami. Nie można nic urwać. Górną ciągniemy w górę, a dolną w dół. Przed zdjęciem dolnym palcami wyciągamy uszczelkę wkoło stacyjki. Łapiemy najlepiej za jej górną lub dolną część, bo z lewej strony mamy masę do stacyjki.
 


Kostka schodzi dosyć ciężko. Nic tylko ciągnąć mocno ;)


Przewód, który musimy wyjąć z kostki jest oryginalnie koloru czerwonego. U mnie jest to przewód, jasno – beżowy, że tak powiem najbliżej koła kierownicy.

Kostka wygląda tak:

 

Konektorek można wyciągnąć, po odchyleniu zatrzasku. Używamy do tego małego płaskiego śrubokręta. Wciskamy w miejsce jak na foto, na głębokość ok. 5 mm i kręcimy na boki. Nosek zatrzasku powinien się zamknąć.

 

Używamy do tego oczywiście 2 rąk ;) Ja jedną potrzebowałem do aparatu :P

Teraz jak to wszystko podłączyć:

Na przekaźniku mamy nóżki:

30 – do tej nóżki ciągniemy przewód 2,5mm^2 prosto z akumulatora.
87 – nakładamy przewód wyjęty z kostki stacyjki,
85 – doprowadzamy przewód z gniazdka w kostce stacyjki, z którego wyjęliśmy czerwony przewód
86 – masa – masa jest ważne. Jeśli ją stracimy, to nie odpalimy auta. Żeby mieć pewność pociągnąłem masę z innego przekaźnika w puszce z bezpiecznikami. Od przekaźnika pompy paliwa – numer nóżki również 86.

Oczywiście wszystkie przewody zakańczamy konektorkami. Naciskamy je na przekaźnik, lub wciskamy w kostkę przekaźnika. Jak kto woli.
Kolumnę kierownicy składamy w odwrotnej kolejności do skręcania. Gumkę na stacyjkę zakładamy na końcu – wtedy najłatwiej – zwracając uwagę na wycięcie na tej gumce.

Teraz dla przykładu jak to wygląda u mnie:

 


Zamiast kostki mam pasek wycięty z oryginalnej puszki. Mam miejsce gdy jeszcze kiedyś będę potrzebował miejsce na przekaźnik.

 

Od tyłu powciskane są konektorki.

 

Kostka od strony najkrótszej ścianki w pustym miejscu miała nawiercony mały otwór. Taki sam w tapicerce, z pogłębieniem na łeb stożkowy. Przykładam kostkę pod tapicerkę i wkręcam czarny wkręt. Od roku nie puściło.
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)