Witam,
Mam 2 problemy. Najpierw pierwszy bardziej pilny.
Ostatnio pojawił się problem, przy odpalaniu wszystko ok, ruszam, jadę, wciskam sprzęgło, puszczam gaz, żeby wrzucić na 2 i silnik gaśnie obroty spadają, jest tak jak bym miał przekręcony kluczyk ale go jeszcze nie odpalił, puszczam sprzęgło i szarpnie i jedzie, do momentu aż znów nacisnę sprzęgło i puszcze gaz. Ta sytuacja jest na gazie i benzynie, do czasu aż silnik złapie co najmniej 50 stopni. Teraz jak go odpalam rano to idę do domu na 10 minut aż złapie temperatury i dopiero mogę jechać bez problemu. Jak go odpalę i nie naciskam pedału gazu dopóki nie złapie temp. to ładnie chodzi. Co może być grane??
2-gi problem mniej już istotny, bo borykam się z nim od ponad roku. Odpalam silnik, przełączam na gaz i jadę krótki odcinek, taki ze silnik nie nabierze temp. Chce go wyłączyć, przekręcam kluczyk i go wyciągam, wszystkie lampki gasną a silnik chodzi, nawet i minute czasu zanim się wyłączy. Na benzynie nie ma tego problemu, i przy nagrzanym silniku nie ma w ogóle tego problemu, ani na gazie ani na benzynie.
Dzieki za pomoc.