Za duzo telewizji sie naogladalem a ze tam ciagle pokazywali "muscle cars" to tez chcialem takiego - z fiata.... :wink: a mama mi zawsze powtarzala: "najpierw nauka potem telewizja" :D
A tak powaznie jezeli chodzi o dolot i gaznik jest bardzo prosta zasada: im gaznik blizej glowicy tym silnik lepiej chodzi w gornym zakresie obrotow, jak jest dalej odsuniety tym masz lepszy dol.
Ja u siebie zrobilem tak: wymienilem szpilki trzymajace gaznik na dluzsze, podlozylem dodatkowo(chyba dwie, juz nie pamietam dokladnie) te grube podkladki ebonitowe pod gaznik. Wygladalo to tak ze przykrycie puszki od filtra praktycznie dotykalo maski. Musialem jeszcze przykleic cos na ten "guzik" na kolektorze ktory jest wcisniety gdy przepustnica jest otwarta (nie wiem jak to sie nazywa - od niego idzie taki cienki wezyk, jak obejzysz dookola gaznik to bedziesz wiedzial)
Efekt byl taki ze auto zeszlo z obrotow na biegu jalowym chodzilo na bardzo niskich i nic nie trzeslo silnikiem, naprawde bylo widac roznice.
Bylo jeszcze cos, troche drazniace ale sie przyzwyczailem :lol: , samochod z opoznieniem zaczal reagowac na gaz - dokladnie na zamkniecie przepustnicy.
Jedziesz sobie ze stala predkoscia, puszczasz gaz bo np. widzisz czerwone, a tu nic sie nie dzieje, auto nadal jedzie z ta sama predkoscia by po chwili zaczac zwalniac.
Jak widac ta przerobka nie zmienila mojego fiata w amerykanskiego potwora, ale przynajmniej zmiana byla odczowalna.
Tobie polecam zrobic dokladnie odwrotnie: odkrec gaznik i wywal ta podkladke. Samochod powinien "ostrzej" reagowac na gaz i wyzej sie "wkrecac"