Z racji, że mam odcięcie pompy paliwa na LPG postanowiłem sobie zrobić jeszcze coś takiego. O ile z samym emulatorem nie miałem problemu, to nie mogę znaleźć miejsca, gdzie go podpiąć. Przewody pod maską są trudno dostępne. Nie wie ktoś, gdzie "fizycznie" idzie wiązka od wtryskiwaczy ?
Schemat i fotki wrzucę, jak już wszystko będzie dopracowane na cacy. Koszt części to niestety jakieś 50 zł.
Jak tam, podłączyłeś ten emulator? Ja właśnie się za to wziąłem i wpadłem taki sam pomysł jak ty.
Wcinam się z emulatorem (gazownicy nie założyli bo instalacja była zamówiona z zastrzeżeniem "oby jak najtaniej") do wiązki zamiast pieprzyć się z wtyczkami od wtryskiwaczy. Dodatkowo podłączę sobie TPS (gazownicy nie podłączyli) do komputerka gazu (Stag L+).
Zrobiłem coś takiego:


Na zdjęciu widać:
1. Wtyczka i gniazdo składające się na kostkę wiązki wtrysków, czujników, krokowca itp. Kable z wtyczki i gniazda połączyłem ze sobą zgodnie z kolorami z wyjątkiem 2 kabelków odpowiedzialnych za sterowanie wtryskiwaczami, które także połączyłem ze sobą ale szeregowo przez emulator. Dodatkowo z czerwonych kabelków pociągnąłem przewód sygnałowy od TPS.
2. Emulator noname nabyty na szrocie, wyjęty z CARO GSI w zamian za piwo. W domu okazało się że sprawny.
Wiem że każdy wtryskiwacz jest na stałę podłączony do bieguna dodatniego a sterowanie następuje przez podawanie masy przez ECM. Nie wiem natomiast dlaczego wtryskiwacze są połączone w 2 pary równolegle i od komp za każdym razem podaje mase na 2 wtryskiwacze jednocześnie. Trochę mi to nie pasuje do silnika 4 -cylindrowego 4-suwowego ale na razie się nad tym nie zastanawiam jak to dokładnie działa. Wiem ze rezystancja 1 wtryskiwacza to 12 ± 4 Ohm (większość samochodów taką ma) a rezystancja 1 kanału na emulatorze to 100 ohm (tez typowa dla emulatorów) - trochę za dużo ale wierze że będzie działało, w końcu emulator jest z Caro GSI więc chyba tam działał i mam nadzieję że przy takiej oporności ECM nie będzie mi w koncu zapalał kontrolki CE. Do każdego z 2 przewodów w kostce podłączyłem równolegle po 2 kanały emulatora, tak więc opór na każdym z tych przewodów (przy włączonym emu) wynosi 50 Ohm (zmierzone).
3. Długi żółty kabel - wyjście czujnika TPS dla sterownika gazu (podłączony do wyjścia napięcia z TPS do ECM).
4. Kabelek niebieski i czarny niepodłączone - zasilanie emulatora.
Jutro podłączam to wszystko. Gdyby ktoś chciał zrobić sobie to samo, mam kilka praktycznych rad:
- kostki w Poldkach OHV na wielopunkcie występują w 2 rodzajach: 13-pinowa z bolcem oraz 16 pinowa (taka jak moja, widoczna na zdjęciach). Należy o tym pamiętać przy poszukiwaniu kostki.
- Przy używanej kostce należy zwrócić uwagę czy kable lub izolacja nie są uszkodzone. Wszelkie połączenia najlepiej lutować (chyba że ktoś chce mieć potem błędy ECM ze wszystkich czujników na tej wiązce). jeśli kostka jest utytłana w oleju, smarze itp. najlepiej spiąć ją i umyć szczotką w gorącej wodzie z płynem do naczyń. Kostka jest hermetyczna więc nic jej nie będzie a babranie się w smarach przy lutowaniu kabli nie jest zbyt wygodne.
- mimo dobrania właściwej kostki kolory kabli mogą być inne niż w samochodzie (tak było w moim przypadku) dlatego podczas rozbrajania wiązki trzeba zapamiętać które kabelki sterują pracą wtryskiwaczy (2 przewody, po 1 na każde 2 wtryskiwacze) aby potem nie było problemu przy podłączaniu emulatora, bo nie będzie można się wzorować na kolorach kabli w samochodzie
- najlepiej kupić całą wiązkę zamiast samej kostki - wtedy wiadomo jaki kolor kabla prowadzi to jakiego urządzenia
- optymalna długość kabelków: przy gniazdku (złącze damskie):18 cm; przy wtyczce (złącze męskie): 8 cm. Od emulatora:10-15 cm. Emulator będzie przykręcony do obudowy filtra powietrza. Zasilanie emulatora podciągnę z zaworu na reduktorze, który jest tuż obok. Lutować tak jak na zdjęciu. Jak zamontuję, zrobię fotkę i tu umieszczę to będzie widać jak dobrze się to wszystko komponuje.
Ogólnie robota dla ludzi którzy chcą to zrobić dobrze zamiast szybko (nie każdemu starczy cierpliwości chyba, że ma pod ręką jakiś mały przewodnik).
[ Dodano: 24 Sie 2009 18:14 ]Zapytam się bo ubogi w wiedzę jestem.
Jakie zadanie ma spełniać emulator wtryskiwaczy w silnikach z MPI ? Ma symulować pracę wtryskiwaczy tak żeby komputer myślał że one pracują a w rzeczywistości je odcinać żeby nie pracowały na sucho ?
Co jeśli się go "pozbędę" ?
1. Emuluje wtryskiwacze, czyli oszukuje ECM.
2. Odłącza wtryskiwacze kiedy samochód pracuje na gazie, tak aby nie dostawał jednocześnie gazu i benzyny.
3. Istnieje możliwość płynnej regulacji opóźnienia automatycznego włączenia emulatora (przy przełączaniu na gaz) za pomocą potencjometru w zakresie 0-5 sekund. Dzięki temu po przełączeniu na gaz wtryskiwacze pracują nadal przez np. 1,5 sekundy i dopiero zostają odcięte przez emulator. w rezultacie silnik nie krztusi się przy zmianie paliwa czyniąc ją niezauważalną i jest to kolejna zaleta emulatora. Kiedy gazownicy nie montują emulatora robią (mówiąc w skrócie) proste odcięcie zasilania wtryskiwaczy załączane przy przełączeniu na gaz co skutkuje wyświetlaniem błędu przez ECM i koniecznością dodania gazu przy przełączaniu paliwa (bo inaczej silnik zgaśnie.).
Jeśli pozbędziesz się emulatora to nie pojedziesz na benzynie bo jest on podłączony szeregowo między sterownik ECM a wtryskiwacze. Jeśli tylko odłączysz jego zasilanie (lub odłączysz emulator od wtryskiwaczy i podłączysz do nich wtyczki z wiązki samochodu), to po przełączeniu na gaz do cylindrów będzie wpadał LPG i bena, a co będzie dalej to ja już nie wiem.
najgorzej jak uzna to za usterke i przejdzie na jakis tryb awaryjny
Nie ma obawy, dlatego że przy tym akurat błędzie komputer nie przechodzi w tryb zastępczy i wszyskie funkcje działają normalnie. Chyba wiedzą o tym gazownicy a ja się dowiedziałem z FSO monitor 3.4:
"If malfunction code 17 is present, no corrective action is taken" (cytat z komentarza do usterki 17 - uszkodzony wtryskiwacz, przebicie do masy/plusa, przerwa).