Autor Wątek: Zalałem poldka  (Przeczytany 1837 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zalałem poldka
« dnia: Lipiec 14, 2009, 17:29:45 pm »

pi3cka

  • Gość
tak jak w temacie a mianowicie wwaliłem sie w wodę po podwozie zgasł wypchałem odpalił było ok zachodzę na 2 dzień rozrusznik się przycia podepchnąłem i zaczął kręcić odpalił ale na 2 cylindrach pomyślałem ze to cewka ale już 2 zmieni alem i nic może ktoś wie co to może być może komuś sie cos takiego kiedyś przydarzyło

Zalałem poldka
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 14, 2009, 18:11:23 pm »

Logan

  • Gość
głęboko w tą wodę wjechałeś? komora tłumiki i komora silnika była w wodzie?

Zalałem poldka
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 14, 2009, 18:21:11 pm »

pi3cka

  • Gość
Logan,  no jest napisane pokąd ;p tak tłumiki były tak po rozrusznik w sumie było

Zalałem poldka
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 14, 2009, 18:37:08 pm »

Logan

  • Gość
1. wjedź na kanał, zdejmij słumiki z wieszaków, odkręć od portek i postaw w pionie niech sobie woda zleci.
2. odkręć kolektor wydechowy i świece, sprawdź czy w komorach spalania nie ma wody, jak jest to wyśsij czyms wszystko ewentualnie kręć kołem pasowym to tłoki ją częściowo wypchną ale i tak trza będzie zassać.
3. jak Ci sie rozrusznik zawiesza to bedziesz musiał zdjąć i rozebrać, pewnie naloty rudej już tam są.
4. wycieraj bagnet i sprawdzaj czy prócz oleju nie ma na nim śladowej ilości wody.
5. porozłączaj wszystkie kable i poprzeczyszczaj (można kupić do tego specjalny spray do styków).
6. sprawdź czy w benzynie nie masz wody (najprościej odłączyć wężyk paliwa pod maską i zlać do jakiegoś naczynia przezroczystego - będzie widać czy jest woda).

dopiero po tych zabiegach można myśleć nad uszkodzeniami elektryki lub mechaniki

p.s. jak wjechałeś na rozgrzanym silniku licz się z możliwością pęknięć np. blok, miska, skrzynia, kolo zam, sprzęgło/docisk, rozrusz. itd

Zalałem poldka
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 24, 2009, 18:43:42 pm »

pi3cka

  • Gość
okazalo sie ze to tylko rozrusznik :D  :roll:

Zalałem poldka
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 05, 2009, 14:13:03 pm »

8850

  • Gość
U mnie znajomy postanowił pod moją nieobecność wymyć mi silnik,
Zastałem go z wężem od ogrodu pod dużym ciśnieniem, buchającą wodą i uchyloną maską. Dostało się w środku wszystkiemu, całej elektryce i kablom. Widok bezcenny.

Silnik nie odpalał przez 3 godziny, teraz pracuje i ładnie wygląda, pokazały się metalowe części, widać w końcu kable, widać korki od  pojemników i pokazał się prześwit - widać asfalt  pod autem <żart>

Zalałem poldka
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 05, 2009, 16:01:43 pm »

Offline adamek9026

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 109
    • Passat b5 FL 05'
ja tam myłem karcherem nie raz i odpala od zaraz po umyciu:)