Witam, naczytałem się sporo na temat małej wytrzymałości wałków rozrządu w silnikach GSI, no i teraz mam małą zagwozdkę - u mnie na liczniku ponad 287 tysięcy, a nic w tym silniku nie robiłem jeszcze - jednak jadę odwiedzić Chorwację no i jak mucha natrętna chodzi mi po głowie myśl, że jak ma paść, to padnie właśnie wtedy i właśnie ten nieszczęsny wałek, choć auto przez 9 lat nigdy nie zawiodło.
Dodam, że silnik bardzo żwawy, nie bierze oleju, szybko się wkręca na obroty... niby wszystko dobrze, a jednak pewne obawy są...
Koledzy poradźcie - co robić? Wymieniać czy może olać? Jak sprawdzić czy wałek jest w dobrym stanie nie rozkręcając silnika? W GSI to nieco upierdliwe...
Dzięki z góry za wszystkie rady.