Witajcie!
Jestem nowym użytkownikiem Forum ale Poldka swojego mam już od pół roku. Zacznę Najpierw do początku.
Poszły mi krzyżaki pojechałem na złom kupiłem cały wał. Przez Jakieś 10tys kilometrów było świetnie, jednak w pewnym momencie zaczęło coś huczeć. Podczas jazdy nagle coś zaczęło Walić o podłogę, pomyślałem sobie że to Wał. Po wjechaniu na kanał okazało się że poszła podpora a raczej łożysko kompletnie się wysypało nawet już nie było gumy. Znajomy powiedział że ma wał, po wstępnych oględzinach wszystko wykazywało że jest w porządku, Krzyżaki, podpora wszystko ok, Po odkręceniu starego wału założyłem nowy. (Nowy był bez tak zwanej potocznie suki). Wszystko ładnie się złożyło i jednak pojawił się problem, którego nie mogę zlikwidować. Mianowicie podczas jazdy od 0-40km/h wszystko jest w porządku jednak od 40-50km/h pojawiają się straszne wibrację na tyle że trzepie całym samochodem, w miarę przyspieszania wibrację słabną. Od 80-120km/h zaczyna dość mocno huczeć. Wał ponoć był w porządku tzn w poprzednim samochodzie było ok. Byłem u tzw Pana Henia i powiedział że trzeba jeszcze wymienić odciągi na moście, lecz wątpię by to miało coś do znaczenia. Zaznaczę, że z tymi wibracjami nie ma znaczenia czy samochód jest na luzie czy podczas przyspieszania lub hamowania. Cały czas odczuwa się takie same wibrację. Proszę o pomoc bo to już jest nie do zniesienia. Jeżli stwierdzicie że to podpora proszę o instrukcję jak ją przełożyć do tego starego wału, bo na tamtym było wszystko ok