Jako ze musze wymienic sprzeglo, to przyszlo mi do glowy , czy by nie grzebnac w skrzynii biegow. Zrobilo sie zimno , i 1 i 2 wchodza ciezko, 1 podczas jazdy zazwyczaj dopiero za 3,4 razem , z podwojnym wysprzegleniem. Zawsze redukuje z miedzygazem , jednak nie pomaga. Charakterystyka tego przecudnej urody silnika niestety zmusza do czestego korzystania z pierwszego biegu. Co ciekawe , jak bylo cieplo , biegi wchodzily tak jak powinny. Zrobilo sie chlodniej i skonczyly. Olej w skrzynii wymieniany rok czasu i niecale 10tys km temu, na transelfa, nie pamietam dokladnie jakie parametry , ale taki jak mial byc. Skrzynia ma przejechane 70 tys km od nowosci. Mysle ze do wymiany sa synchronizatory. Jako ze nie sa to czesci drogie , to pokusilbym sie o ich wymiane. Dodam jeszcze , ze zjezdzajac z gorki z zapietym 1 lub drugim biegiem i wcisnietym sprzeglem slychac wyrazne huczenie ze skrzynii.
I tutaj mam pytanie , na ile skomplikowana jest to operacja. Czy warto sie za to zabierac i jakie sa statystycznie szanse na to , ze uda sie poskladac spowrotem i nie bedzie gorzej niz bylo przed naprawa ? Z tego co patrzylem do morawskigo , to jest tam opisane rozkladanie i skladanie skrzynii. Co jeszcze przy okazji warataloby wymienic ?