Nie. Wcześniej, przed wymianą uszczelniacza most leciutko pogwizdywał ale tylko wtedy, gdy hamowałem silnikiem, nawet przyjemny to dźwięk był. Stary uszczelniacz strasznie nie ciekł, Hipol był w moście po granicę otworu wlewowego, nie ubyło go przez simmering.
Po dokręceniu nakrętki (nie wymieniełem jej na nową, choć powinienem) most ucichł zupełnie, nic nie "świrgoli", jest OK. Nawet nie ma za mocno luzów na łożyskach kosza dyferencjału, koła nie są "luźne" jak się nimi kręci gdy wiszą nad ziemią. Łożyska półosi też są OK, nie ma nic luzów, a szarpałem nimi w różne strony mocno. Jest OK. Ale samochód miał dwóch poprzednich właścicieli spokojnych i na pewno nie dostawał popalić, a ja także szanuję go i nie jest on męczony. Dla tego też silniczek sprawuje się bardzo dobrze. Przebieg na 100% pewny 164 kkm, w tym pod moją nogą od 68 kkm.