A mi dziś próbowali buchnąć moją Madzie, szczęście w nieszczęściu że od kilku dni stoi z pełnym zbiornikiem "zimowego" napędu z Orlenu i ujechali jedynie 200m, zostawiając ją na ulicy. Ciekawe jest to że nie pozostawili po sobie praktycznie żadnych śladów, jedynie mała ryska przy zamku drzwi. Wkładka zamka, stacyjka i blokada kierownicy cała, żadne plastiki wnętrza nie ruszone.