Witam!
Chciałbym zaprezentować swój wakacyjny wytwór, który codziennie towarzyszy mi w pracy przy komputerze.











Myślę, że jest to lepszy sposób na wykorzystanie niepotrzebnych foteli, których i tak nikt nie kupi, a na śmietnik przecież żal wyrzucać, przynajmniej mi.
Technologia wykonania, jak widać na zdjęciach, jest prosta, acz solidna, oparta na dwóch drewnianych belkach skręconych od góry ze stelażem naszego fotela, a od spodu z deską z grubej sklejki (płyta wiórowa też się nada). Aby wyglądało estetycznie, pomalowałem "drewniany" stelaż czarną nitro Supermala i wygląda wg mnie nieźle. Do tego przykręciłem od spodu stalowy stelaż od ciężkiego kanapowego fotela, który wyciągnąłem za dyszkę ze złomowiska.
Stelaż koniecznie musi być stalowy, o szerokiej rozpiętości ramion, ze względu na sporą wagę fotela (odradzam zastosowanie stelaży od zwykłych foteli obrotowych). Jak widać na zdjęciu rozłożonego na płasko fotela, nie wywraca się i jest stabilny.
Jest wg mnie zdecydowanie wygodniejszy niż nawet skórzane fotele biurowe za tysiąc zł, poza tym ma zagłówek odciążający nasz kark, czego zwykłe fotele nie mają.
Minus - brak regulacji wysokości (na rzecz większej stabilności fotela).
Czas wykonania: ok. 5 h