Autor Wątek: uciekający prąd i zanikające światła  (Przeczytany 1897 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

uciekający prąd i zanikające światła
« dnia: Maj 19, 2010, 23:11:33 pm »

Roni

  • Gość
witajcie mam od jakiegoś czasu problem z elektryką , po pierwsze rozładowuje mi się strasznie akumulator , wymieniłem na nowy i dalej jak zostawię auto na noc to rano padaka .

 A od wczoraj zniknęły mi światła mijania , są długie i krótkie ale mijania nie , od czego zacząć ? i gdzie szukać bo z elektryką samochodową to nie za bardzo , gdzie jest przekaźnik od nich i jak go sprawdzić czy dobry jest .... dziękuje z góry za pomoc..

uciekający prąd i zanikające światła
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 19, 2010, 23:16:07 pm »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2970
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
a moze bezpiecznik :?: a prad moze zjadac radio, alarm albo nawet sam zegarek
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

uciekający prąd i zanikające światła
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 19, 2010, 23:24:23 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Najpierw to sprawdź czy w ogóle masz ładowanie.
- miernik uniwersalny za 9,99zł wystarczy. Ustawiasz na woltomierz i sprawdzasz napięcie ładowania podłaczając końcowki miernika do akumulatora przy pracującym silniku.
Napiecie ma być między 14 a 14.5V.

Następnie sprawdź pobór prądu w spoczynku
W tym celu przestawiamy miernik na AMPEROMIERZ ustawiamy zakres na 10A a nastepnie przekładamy czerwoną sondę miernika  do gniazda z oznaczeniem 10A MAX UNFUSED !

Tak ustawiony miernik podłaczamy następująco:
- zdejmujemy DODATNIA kleme z akumulatora
do słupka + aku dotykasz czarnym przewodem z miernika, a do klemy czerwonym.

Miernik pokaże wartosć pobieranego prądu w spoczynku.
Przez pierwsze 2-3 sekundy moze pokazywac dość dużą wartosć, odczytu dokonujemy po około 2-3 sekundach.

Prawidłowe wskazanie to MNIEJSZE od 0.2 czyli 200mA
Jeżeli jest większe to znaczy że coś wysysa ci prąd.


Dwie diagnozy ktore bedzie mógł po takich badaniach postawić sam:
- jeżeli napięcie ładowania jest w normie (czyli bliskie 14V) i prad pobierany w spoczynku jest w granicach normy to wszystko powinno być ok.

Jeżeli napięcie ładowania jest dużo wyższe niż 14V lub niższe niż 13.2V to jest uszkodzony albo regulator napiecia albo sam alternator ale to dłuzsza sprawa i bedziemy szukać dalej.

jeżeli ładowanie jest w normie a prąd w spoczynku pobierany jest zbyt duży to znaczy że coś pobiera prąd w spoczynku i rozładowywuje aku.

Przekaźnik od świateł jest w skrzynce bezpieczników, mniej wiecej nad twoją lewą kością piszczelową.

Sprawdz bezpieczniki od świateł mijania(dokładny opis na pokrywie skrzynki bezpieczników) przekaxnik możesz sprawdzić podmieniając go z bliźniaczym (np tym od świateł długich)


Pamietaj !
Że skrzynkę bezpieczników z lewej strony odblokowywjemy taka mała wajchą i ona opada dla wygody. mówie o tym bo sa pacjenci którzy potrafili nurkować z głową opartą o pedały i wymieniać bezpiecznik.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

uciekający prąd i zanikające światła
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 19, 2010, 23:30:53 pm »

Roni

  • Gość
dzięki za wyczerpującą odpowiedź jutro rano wezmę się do roboty choć nie wiem jak wygląda  czy jak jest opisany przekaźnik mijania czy długich  :mrgreen:

Kłopot z altkiem
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 24, 2010, 11:38:32 am »

radsos95

  • Gość
Witajcie. Podłącze się do tematu. Wczoraj szlag trafił mi alternator. Sprawdzałem. Nie ładuje aku (choć lampka się nie świeci na desce). Swieci się tylko na początku, potem gaśnie, czyli prawidłowo. Wnioskuję że padło mi ładowanie bo trzy dni temu kupiłem nowy akumulator. Pojeździłem do wczoraj i kapa. Rozładowany na maxa. Dziś go podpiąłem (ładowałem od wczoraj). Poldolot odpalił, jednak sprawdzałem miernikiem. Na śrubie "kontrolnej" tylko, 12,44V

A teraz pytanie:
Ponieważ nie udało mi się kupić identycznego alternatora, kupiłem taki z modelu MR94 (ja mam MR95). Gość na szrocie powiedział że będę musiał przełożyć prawdopodobnie regulator napięcia.

Czy regulator z obecnego altka będzie pasował do tego z MR94 (chodzi mi o to czy to wogóle ma sens, czy może spróbować przełożyć go tak jak jest i nie kombinować)?
Na dodatek w tym starszym modelu jest taki zacisk w plastiku, natomiast nie widzialem tego w moim :-(
Co radzicie? (Bo roboty z tym od  cholery a nie chciałbym kilka razy przekładać tego ustrojstwa)

Re: Kłopot z altkiem
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 24, 2010, 19:21:20 pm »

Offline MichalSW

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 857
  • Płeć: Mężczyzna
Cytat: "radsos95"
Czy regulator z obecnego altka będzie pasował do tego z MR94 (chodzi mi o to czy to wogóle ma sens, czy może spróbować przełożyć go tak jak jest i nie kombinować)?

Jak rozumiem jesteś pewien, że Twój regulator napięcia jest dobry?
Pomóżmy Jackowi!

Re: Kłopot z altkiem
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 24, 2010, 20:02:22 pm »

snikers

  • Gość
Cytat: "radsos95"
Witajcie. Podłącze się do tematu. Wczoraj szlag trafił mi alternator. Sprawdzałem. Nie ładuje aku (choć lampka się nie świeci na desce). Swieci się tylko na początku, potem gaśnie, czyli prawidłowo. Wnioskuję że padło mi ładowanie bo trzy dni temu kupiłem nowy akumulator. Pojeździłem do wczoraj i kapa. Rozładowany na maxa. Dziś go podpiąłem (ładowałem od wczoraj). Poldolot odpalił, jednak sprawdzałem miernikiem. Na śrubie "kontrolnej" tylko, 12,44V

A teraz pytanie:
Ponieważ nie udało mi się kupić identycznego alternatora, kupiłem taki z modelu MR94 (ja mam MR95). Gość na szrocie powiedział że będę musiał przełożyć prawdopodobnie regulator napięcia.

Czy regulator z obecnego altka będzie pasował do tego z MR94 (chodzi mi o to czy to wogóle ma sens, czy może spróbować przełożyć go tak jak jest i nie kombinować)?
Na dodatek w tym starszym modelu jest taki zacisk w plastiku, natomiast nie widzialem tego w moim :-(
Co radzicie? (Bo roboty z tym od  cholery a nie chciałbym kilka razy przekładać tego ustrojstwa)


taki obiaj w moim valeo z diesla mialem i pomogla wymiana szczotek. oczywiscie jak juz go mialem na stole to zmienilem lozyska i pierscien slizgowy dla zasady

uciekający prąd i zanikające światła
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 26, 2010, 09:19:28 am »

radsos95

  • Gość
Witajcie. Dałem sobie spokój, zaniosłem altka do regeneracji. Wymienili szczotki, regulator i łożyska. Założyłem wczoraj.
Niestety, coś tu nie gra. Napięcie ładowania mam na poziomie 13,66V do 13,70
Czy wszystko gra, czy jeszcze jest trochę za niskie? (biorę na poprawkę swój miernik produkcji chińskiej).

uciekający prąd i zanikające światła
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 26, 2010, 13:14:28 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Za małe. Sprawny alternator powinien "dawać" jakieś 14.5 v bez obciążenia i jakieś 14.V gdy będą włączone światła mijania.

Wyjmij go raz jeszcze, po pierwsze sprawdź, czy wogóle jakiekolwiek czynności zostały wykonane, a potem, sprawdź dokładnie wszystkie diody alternatora - sześć diod prostowniczych i trzy diody wzbudzania. Są zblokowane na płytce prostownika. Sprawna dioda powinna przewodzić w kierunku prostowniczym prąd z opornością jakichś 800 om,a w drugą nie. Diody prostownicze są po trzy o polaryzacji ujemnej i trzy o dodatniej (przeciwnej niż ujemne), zasada ich działania jest ta sama. To samo diody wzbudzania. Są zblokowane pośrodku płytki prostownika w taką czarną pastylkę. Ich zadaniem jest przepuszczanie prądu z każdej z trzech faz stojana do twornika (wirnika), te alternatory są typu samowzbudnego.

Sprawdź też dokładnie uzwojenia alternatora - stojana i wirnika - pod względem ich ciągłości, braku przebić do masy i braku przebić międzyzwojowych. Tą operację trzeba przeprowadzić na urządzeniu, przystosowanym do indukcyjnego sprawdzania maszyn elektrycznych, samym miernikiem można stwierdzić tylko ciągłość uzwojeń oraz ewentualne przebicia do masy, przebić miedzyzwojowych już nie.

Z ciekawości - gdy alternator w moim Poldoroverze niedomagał, winnym okazały się przebicia miedzyzwojowe na jednej z trzech faz, spowodowane jej "zwędzeniem" przez "szpecjalistę", który go "naprawiał". Wymieniłem w nim stojan na sprawny z alternatora z pęknięta obudową i jest OK.

Bardzo ważne - sprawdź w nocy w samochodzie, czy nie jarzy się lampka ładowania podczas pracy silnika, zwłaszcza, gdy będzie on bardziej obciążony (włącz grzanie szyby, przeciwmgielne, itd..) Nie ma prawa zupełnie się nawet lekko bździć. Jeśli będzie - alternator jest niesprawny.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!