Odpalcie silnik, zagrzejcie silnik, a potem jak będzie pracował na wolnych obrotach, odłączajcie po kolej po jednym przewodzie ze świecy i słuchajcie, jak się hałas zmienia.
Na nowym filmiku silnik stuka nadal, trochę inaczej, ale jednak stuka. Te sprężynki trzeba było mocniej rozciągnąć. Ja je tak potraktowałem, że potem wewnętrzny tłoczek kompensatora był praktycznie całkowicie wypchnięty na zewnątrz. Te sprężynki odpowiadają za rozprężanie kompensatora oraz popychacza pomiędzy czołem trzonka zaworu a krzywką i muszą zapewnić stały ich docisk wtedy, gdy ciśnienie oleju jest za słabe, by rozprężać te elementy.
Silnik od środka, w przestrzeniach olejowych jest podwędzony, widać gołym okiem. Wypadałoby zmienić pierścienie na tłokach, albo przynajmniej stare zdjąć, wyczyścić na bardzo drobnym papierze, sprawdzić luzy w zamkach i w rowkach tłoka, a same rowki w tłokach też wyskrobać delikatnie.
Proponowałbym też sprawdzić ciśnienie smarowania, zwłaszcza w obrębie zasilania popychaczy, oraz luzy na panewkach, bo w tych hałasach słychać zdaje się, luzy na korbowodach, i chyba też inne, miesza się to wszystko.
Wykręćcie świece i na ciepłym silniku, pobujajcie go w lewo i prawo o niewielki kąt kluczem kątowym nr 22 za śrubę rozrządu. Jeśli są luzy na panewkach, powinno dać się je tak wyczuć. Oczywiście, trzeba pasek alternatora zluzować, żeby nie zabierał wału w jedną stronę.
Ja teraz użeram się z docieraniem zaworków. Ssące są ok, ale wydechowe mają wżery. Nie mam żadnych narzędzi, tylko wężyk i wiertarkę. Syzyfowa praca.