Autor Wątek: rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne  (Przeczytany 25379 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 13, 2010, 17:52:54 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Żeby szklanki nie pukały, nie wystarczy tylko je wyczyścić, rozciągnąć sprężynki i nabić porządnym olejem. Bardzo ważny jest stan techniczny silnika, a konkretnie - ciśnienie smarowania w nim.
W tym silniku wałki rozrządu łożyskowane są w monolitycznej skrzynce, a do tego, kanały olejowe wykonane są jako otwarte półodlewy w niej a sama skrzynka dokręcona jest do czoła głowicy bez żadnej autonomicznej uszczelki, tylko na płynną uszczelkę (np. Loctite 510).
Jakakolwiek niedoskonałość powierzchni czoła ww. skrzynki i czoła głowicy powodować będzie przeciekanie tych otwartych kanałów olejowych na boki, a od tego, ciśnienie smarowania w rozrządzie (jak i całym silniku), spadnie (nie ma w nim zaworu zwrotnego pomiędzy obwodem smarowania wału korbowego, a wałków rozrządu, np. w silnikach opla jest).
Wtedy ostatnie popychacze, przy 3 i 4 garze (łożyska wałka i popychacze są olejone szeregowo, i to niestety, od czoła silnika), są smarowne przy zbyt niskim ciśnieniu i od tego, pierwsze zaczynają pukać.

Bardzo ważne jest właściwe doprowadzenie do perfekcyjnego stanu górnego czoła głowicy oraz czoła skrzynki i umiejętne (etapowe) jej dokręcenie na uszczelkę w płynie (wspomniany Loctite).
Inaczej będzie jak było, albo jeszcze gorzej.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 13, 2010, 22:18:11 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
FaZi, Miałem dokładnie tak samo w 1,8. zmieniłem olej na castrola 10w40 i mimo że przejechałem już lepiej jak 500km to stukającą szklankę słyszałem tylko raz po próbach sprawnościowych na zlocie. Może to zasługa świeżego oleju ale już byłem gotów rozbierać głowicę do wymiany/wymycia szklanek...

No i teraz jakby mniej oleju brał. Nigdy więcej Midlanda...
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 14, 2010, 22:50:43 pm »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
Cytat: "Bocian_s#313"
ale już byłem gotów rozbierać głowicę do wymiany/wymycia szklanek...
ale przeciez tego nie trzeba rozbierać :) ja sie tylko boje rozkladanaia rozrrzadu, ze cos zle poskładam... a ustawic jest ciezko, bo tam gówno widać

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 15, 2010, 21:22:39 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Cytat: "FaZi"
Cytat: "Bocian_s#313"
ale już byłem gotów rozbierać głowicę do wymiany/wymycia szklanek...
ale przeciez tego nie trzeba rozbierać :) ja sie tylko boje rozkladanaia rozrrzadu, ze cos zle poskładam... a ustawic jest ciezko, bo tam gówno widać

Uszczelki nie trzeba ruszać ale za to górną część głowicy trzeba rozebrać na drobny mak...

A o ustawianiu rozrządu już dawno temu napisałem arta więc nie wiem w czym problem.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 15, 2010, 23:13:47 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
W tym silniku w przypadku Poloneza dostęp do rozrządu jest piękny i wszystko jest jak na tacy.
Warto pamiętać, że koła pasowe zakłada się tak, jaki jest opis na nich dla danego wałka (In dla ssącego i OUT dla wydechowego), a potem nastawia się je by napisy EXHAUST skierowane były w lewą stronę, a znaki na kołach pasowych wałków pokrywały się. Wtedy nastawia się wał korbowy znakiem na kole pasowym na znak na pompie oleju i już sprawa jest załatwiona.
Sprawdzeniem poprawności ustawienia wałków na znakach jest kontrola, które zawory otwierają wałki. Jak koła pasowe są na znakach, to wtedy powinny być całkowicie otwarte zawory ssące na trzecim cylindrze, a na wałku wydechowym zawory na czwartym garze. I już.
Proste sprawy.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 16, 2010, 21:34:15 pm »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
no wlasnie nei chce sciagac tego kola pasowego. Bo roznie z tym bywa. Nie da sie samego paska zsunąc z tych kolek od wałków? i pozniej nasunąć :)

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 17, 2010, 07:53:41 am »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Po to masz napinacz paska rozrządu żeby takie zabawy z paskiem robić.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 17, 2010, 11:27:49 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Jak całkowicie wymontujesz napinacz paska, to na spokojnie da się od zsunąć z kół wałków.
Jak będziesz chciał ściągać koła pasowe wałków, to odkręcaj ich śruby jeszcze przed ruszeniem napinacza, bo potem, jak zdejmiesz pasek, to kluczem będziesz tylko obracał wałki (ja zapomniałem o tym przy zdejmowaniu głowicy i musiałem potem zakładać klucz szwedzki na wałek, żeby go blokować).
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 17, 2010, 15:21:31 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Cytat: "oprawca_1978"
musiałem potem zakładać klucz szwedzki na wałek, żeby go blokować
Wkładasz klucz nasadowy na śrubę mocującą osłonę tylną  :twisted: .
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 19, 2010, 15:54:26 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
hmm z tym napelnianiem olejem bym jednak uwazal,
a co bedzie jesli oleju bedzie jednak ciut za duzo i zawor nie bedzie sie domykal ??
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 19, 2010, 18:11:17 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
E, to chyba oczywiste, że jak poskładam wreszcie głowicę z mojego Poldorovera do kupy, to przed założeniem paska a po napełnieniu popychaczy olejem, każdy wałek obrócę parę razy na nastawionych w silniku na połowę tłokach, żeby mieć całkowitą pewność, że nic się nie blokuje i dają się wałki łapą obracać.
Wolę nabić je ręcznie, niż miałby rozrząd kilka minut na sucho chodzić.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 19, 2010, 22:09:07 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
mi nie chodzi o taki skrajny przypadek ze zawor spotka sie z tlokiem, tylko np. delikatne uchylenie, ktore spowoduje stopniowe wypalanie sie zaworu  :roll:
taki przypadek na oko sluch moze byc trudny do zauważenia
miedzy innymi z tego samego powodu nie jest zalecana zamiana hydropopychaczy miedzy cylindrami
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 20, 2010, 10:12:21 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Tak, tak, rozumiałem, o co chodzi. Gdy popychacz byłby przepełniony olejem, to zawór albo byłby niedomknięty, albo zamknięty ze zbyt małą siłą, a od tego, wiadomo, zaworki raz-dwa trafi przepalenie.
Popychacze i tak już pomieszałem, nie odróżnię już, który gdzie siedział. Ale nie jest źle, bo nie wykazują one zużycia mechanicznego, to samo ich gniazda w głowicy, wkładałem je w różne gniazda, zamieniałem między sobą, itd.. i nie było nigdzie ani wyczuwalnej różnicy luzu, ani wiekszego oporu przy obracaniu ich palcem. Silnik ma zaledwie 166 kkm przebiegu i to od nowości na syntetyku, nie ma oznak zużycia, a nawet przedmuchów w głowicy (wętrze jest czyściusieńkie, żywe aluminium), dla tego nie obawiam się kłopotów po zmianie miejsc popychaczy.

Ale zabawię się z nimi, nabijając olejem, bo ciekawi mnie, czy jest możliwość przepełnienia popychacza olejem i od tego, jego za dużęj wysokości / większego nacisku na zawór przy zamknietym. Ciekawe.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 20, 2010, 12:14:19 pm »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
to jak bede rozkladal to i czyscil to napelniac czy nie? bo nie wiem teraz co robic...

dzisiaj to samo, zajechalem na wieś, cisza była, zgasilem, za 3 minuty wracam, odapalam i TYK TYK TYK TYK. jeden sie odzywa... i w czasie jazdy jest ciszej/glosniej. Zalezy

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 20, 2010, 13:41:44 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Nalać trzeba. A ile  :? ja bym tak dał ze 2/3 tego co się da zalać w główną komorę olejową.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 20, 2010, 18:42:56 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Ja wsadzę je w zagrzany olej i ponaciskam w zanurzeniu kciukiem kompensator, aż popychacz naje się oleju do woli. Potem złożę głowicę i pokręcę wałkami na sucho kluczem. Jak będzie go za dużo, to przecież wypłynie otworem zasilającym popychacz w olej, bo nie będzie ciśnienia na magistrali i to co za dużo będzie w popychaczu, wypchnie się otworkiem w magistralę. Jak wyleci za dużo, to silnik sobie resztę dobije. Smarowanie ma dobre, lampka oleju gasła zawsze już przy kręceniu rozrusznikiem a ciśnienie zaraz po odpaleniu było zawsze nie mniejsze, niż 0.42 - 0.45 MPa (4.2 - 4.5 bara), na oleju 5W40 syntetycznym, tak więc panewki są perfect.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 20, 2010, 21:50:40 pm »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
Cytat: "oprawca_1978"
Smarowanie ma dobre, lampka oleju gasła zawsze już przy kręceniu rozrusznikiem
no u mnie jest to samo :)
no to niedlugo sie zabieram za czysczenie popychaczy i zmiane oleju. Ale czy konieczne jest czyszcznie popyczachy> moze to wina tylko oleju. Zmienie olej i filtr i te paprochy ktore zostaną po prostu pochlonie filtr. Bo duzo jest roboty z tym, a ja musze czyms jezdzic, niedlugo szkoła...

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 21, 2010, 08:32:01 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Wątpię, by ktoś wcześniej bawił się w tą nieskomplikowaną czynność, tak więc wypadałoby popychacze wyciągnąć, rozebrać, wyczyścić i nabić porządnym olejem. Przez lata użytkowania na pewno coś tam ciekawego i nieciekawego do nich się nabiło, choć nie powiem, gdy rozbierałem popychacze z mojego Poldorovera to nie znalazłem w nich nawet grama piasku, a wszystkie współpracujące powierzchnie nie nosiły znamion ani zużycia, ani nawet widocznej współpracy, to samo gniazda popychaczy i ich powierzchnie boczne.
Popychacze zaworowe w tych silnikach to niestety, mankament, często dają o sobie znać, to samo zaworki, zwłaszcza wydechowe, nie są za mocno trwałe, w moim przy 168 kkm już były wżery (które dały się dotrzeć ręcznie), a w moim drugim wózku, Nexii 1.5 SOHC, która ma 224 km przebiegu, nic nie trzeba dotykać i nic wcześniej nie było robione, a na gazie przejechała już ze 150 kkm.

Ja postaram się popychacze wcześniej nabić ręcznie do oporu i sprawdzić przed zamontowaniem ich, czy nacisk na popychacz wypluwa nadmiar oleju, gdy nie jest jeszcze zasilany pod ciśnieniem. Wg mnie, powinien, choć jest w nim zaworek zwrotny, który pozwala tylko wpływać olejowi (do tego wewnętrznego tłoczka z cylinderkiem, nie do przestrzeni olejowej szklanki popychacza). Ciekawi mnie ta sprawa.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 23, 2010, 08:19:04 am »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Cytat: "oprawca_1978"
Wątpię, by ktoś wcześniej bawił się w tą nieskomplikowaną czynność, tak więc wypadałoby popychacze wyciągnąć
E tam. Ja rozbierałem i czyściłem. Pomijam że w kilku było ponabijane w cyc sylikonu bo ktoś wcześniej składał silnik na sylikon i wszytko się zatrzymało w popychaczach. Kompanie w nitro i wylazło całe to czerwone badziewie. Niestety nie przyszło mi do głowy aby rozciągnąć te sprężynki a jedynie nalałem po trochu świerzego oleju do każdego. W początkowym okresie po operacji silnik chodził względnie cicho. Rzec by można że jak nigdy wcześniej. Niestety po kilkuset kilometrach wszystko wróciło do "normy".
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

rover 1.4 MPI - popychacze hydrauliczne
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 23, 2010, 15:01:21 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
A mi się właśnie wydaje, że za stukanie popychaczy nie odpowiada tylko ich zablokowanie się (w moim Poldoroverze wszytkie po odolejowaniu chodziły dłosłownie w dwóch palcach) mechanizmu kasującego luz, ale też i te sprężynki grają rolę, bo one odpowiadają za rozprężanie ustroju kasującego luz pomiędzy trzonkiem zaworu a popychaczem, żeby był stały styk do krzywki wałków.
Z tego, co mi się wydaje, to fabryka napełnia popychacze jakimś olejem, na pewno nie są one zakładane na sucho, bo by je krzywki uszkodziły.

Ja zrobie doświadczenie z napełnianiem ręcznym i sprawdzę, czy nadmiar oleju ucieknie przez otwór zasilający, czy też nie, oraz czy będą podwieszone zawory przy maksymalnym napełnieniu szklanek, czy też nie.

ps. Ja skłądałem skrzynkę wałków na farbę olejną i na wodę szklaną, ale nic z nich nie nabiło się do szklanek, wszystkie były czyściutkie w środku (silnik od nowości do końa na syntetyku).
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!