... Dobrze by mieć jakiegoś świadka.
Właśnie szczęście w nieszczęściu, że była ze mną moja żona, która jest również audytorem w tym banku :mrgreen: Ogólnie, gdyby jej ze mną nie było, to by się na mnie na 99,9% wypięli. Wystarczyło, że podeszła do mnie to od razu pełno kierowników itd. wylazło z biur.
[ Dodano: 23 Wrz 2010 19:36 ]
A po co Ci 10 tys.? 
i po co to pytanie :?:
No też nie czaję, mało z krzesła nie spadłem :? :?
Z jednej strony trafne - w końcu bankowość elektroniczna jest w Polsce dość dobrze rozwinięta.
Po prostu teść zapomniał zrobić przelew i mnie poprosił, żebym wpłacił w kasie, żeby gotówka zdąrzyła wpłynąć.
Gdybym te pieniądze schował do szuflady, to może nawet bym się nie zorientował, gdybym to rozłożył na kilka wydatków. Ale dosłownie kilka minut później na własne oczy zobaczyłem, że kwota się nie zgadza.
Pieniądze w kasie były przeliczone i kwota się zgadzała, tak jakbym dostał całość.