w latach 70, widziałem Melkusy wielokrotnie w Dreźnie (NRD). wyglądały pięknie i śmigały niezwykle sprawnie, mimo wartburgowskiego silnika. konstruktora dane mi było znać osobiście, Pan inż. Heinz Melkus był utalentowanym kierowcą i konstruktorem- mechanikiem. z dwusuwowego silnika wyciągał ponad 100 koni. mimo mojej nie najlepszej znajomości języka niemieckiego (technicznego), można było z nim normalnie pogadać. zawsze podkreślał znaczenie najdrobniejszych szczegółów.