składam "kwadrata" 1,6. jestem na etapie- pompy oleju. pompa mimo swoich 30 lat nowa, wręcz nie używana. rozebrana, sprawdzona, pod sprężynę zaworka upustowego podłożona grubsza podkładka. składam, skręcam śrubkami M 6 wszystko gra, pompa kręci się lekko. wkładam w blok, centruję do zębatki napędzającej, skręcam śrubami mocującymi M 8 i pompa przestaje się kręcić. nawet aparatem zapłonowym ciężko ją kręcić. zębatka napędowa daje się bez problemu wyjąć i wsadzić, więc nie tu tkwi problem. problem siedzi w samej pompie. dać tą stalową płytę do szlifu? na niej są niewielkie ślady kręcących się zębatek ale to chyba nie jest przyczyna. czyżby obudowa była wiotka i poddawała się naciskom śrub M 8 ? spotkał się ktoś z taką sprawą? czy raczej nikt nie zwrócił uwagi i dziwił się później, że wielowpust na pompie szlag trafił i silnik diabli wzięli.