Od września 2004 do lipca 2009 zrobiłem moim Poldoroverem na LPG równiutkie 100 tysięcy kilometrów w eksploatacji praktycznie miejskiej (dojazdy do pracy i z powrotem, dziennie po sto km i więcej).
W lato i ciepłe dni, gdy nie cisnąłem nim mocno (do 100 km/h max bez ostrego przyśpieszania), spalał mi regularnie gazu po 7.5 l / 100 km. Nigdy nie spalił więcej, jak 10/0 l/100 km, co bym nim nie robił.
Instalację wstawiłem mu w Gaspolu w Jabłonnie. II generacja, oparta o parownik, mikser i wielozawór Tomasetto, butlę PolGas oraz elektronikę gazowni LechoLpg typ MiniLambda.
Nigdy mnie gazownia w nim nie zawiodła, tylko raz zmieniałem w parowniku membrany (kwiecień 2007), wszystko robiłem przy instalacji sam, na przestrzeni tych pięciu lat wydałem na jej naprawy, która była jedna (wymiana membran parownika) dokładnie 36 PLN.
W tym silniku trzeba się liczyć, że po takim przebiegu zaworki, zwłaszcza wydechowe, będą wymagały dotarcia, nawet nie wymiany. Da się to przeprowadzić ręcznie w domu, co stało się faktem wobec nich w moim Poldoroverze w sierpniu tego roku. Teraz mam ją tylko do poskładania i założenia na silnik.
Jeśli będziesz miał pewność, że gaz założy ktoś, kto wie, jak to robić, to jeśli silnik jest w dobrym stanie, będzie ci palił 8 - 10 litrów LPG w trybie trasa/miasto.
Mój Poldorover nawet grama oleju nie brał, a zmieniałem go w nim co 20 - 25 kkm.